Życzymy Wam, aby nadchodzące Święta upłynęły w ciepłej i rodzinnej atmosferze obfitującej w same pozytywne emocje. Niech wszelkie życzenia niosą ze sobą moc spełnienia i niech każda wizyta przy Wyspiańskirgo 22 będzie powodem do dumy oraz radości ze zwycięstwa i kibicowania naszemu klubowi. Życzymy, aby każdy z Was mógł cieszyć się z wielkich sukcesów Apklan Resovii i wspaniałej atmosfery, jaka panuje na naszym stadionie. Życzymy Wam wielu chwil radości i dumy ze zwycięstw, a także spełnienia marzeń oraz wszelkiej pomyślności w Nowym 2020 Roku. Wesołych Świąt i Do Siego Roku!
Zarząd, piłkarze, trenerzy oraz pracownicy CWKS Resovia.
Marcel Zapytowski na zasadzie gotówkowego transferu definitywnego przenosi się z Wisły Płock do drugoligowej Resovii.
18-letni bramkarz nie rozegrał w tym sezonie żadnego spotkania w PKO Ekstraklasie.
„Warto zaznaczyć, że w umowie transferowej znalazł się zapis, według którego zapewniliśmy sobie procent z następnego transferu naszego wychowanka.”
Czego Facebook nie działa?
Wielkie dzięki za przypominanie wspaniałej historii naszego Klubu. Dobrze że jeszcze są Tacy jak p.Zielinski. Krakusy postrzegają Rzeszów jako prowincję i nie dają wiary w datę powstania klubu. Ale prawda zawsze się obroni.
Dziękuję panie Wiesławie za ten tekst! Trzeba głośno i często mówić o rzeczach nawet oczywistych, bo moda na zakłamywanie historii jest ostatnio w rozkwicie…
Fundacja PRO RESOVIA
Polemicznie i stanowczo. Resoviacki charakter!
KOCHANI! Już wkróce Nowy 2020 Rok! Pozwólcie, że z tej okazji Wszystkim Czytelnikom tego, co piszę, nie tylko kibicom i piłkarzom Resovii oraz Fundacji PRO RESOVIA, których najserdeczniej pozdrawiam, złożę szczere życzenia Wszelkiego Dobra w tym Nowym Roku! Zdrowia i Pomyślności oraz oczywiście Awansu życzę Naszym Ukochanym „Pasiakom”. Żegnam ten 2019 Rok pracą, którą jestem winien kibicom i piłkarzom, a także sympatykom Sovii. To dla Was kolejny raz piszę o latach Resovii! Teraz biorę przerwę od pisania felietonów sportowych, bo ja też muszę naładować akumulatory przed II rundą! Zapraszam na tydzień przed wznowieniem II rundy, czyli pod koniec lutego przyszłego jubileuszowego roku i raz jeszcze serdecznie pozdrawiam!.
Felieton sportowy z cyklu „Sprawy Najbliższe”
Sto piętnaście lat istnienia piłkarskiej Dumy Rzeszowa! (43)
Rok 2020 będzie kolejnym ważnym dla historii najstarszego klubu piłkarskiego w Polsce. Obecny CWKS Resovia powstał w roku 1905, chociaż niektórzy wywodzą jego powstanie o rok wcześniej. Należę do tych, którzy tak utrzymują. W tekście, który należy się najwierniejszym kibicom biało-czerwonej Sovii, wykazuję prawdziwość jej historii. Aby pisać, czy mówić o latach istnienia czegokolwiek, należy podać bezdyskusyjne dowody, i tak właśnie czynię! Zacznę od wzmianki zamieszczonej w kronikach Towarzystw Gimnastycznego „Sokół”, znajdujące się obecnie na stronach Wikipedii. Oto część zapisu, który definitywnie kompromituje rojenia działaczy krakowskich zespołów Wisły i Cracovii, którzy twierdzą, że ich drużyny powstały w 1906 roku. 14 lipca 1894 roku podczas II zlotu Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół” , rozegrano we Lwowie pierwszy mecz piłki nożnej „Sokolników” na ziemiach Polski. Był to pojedynek pomiędzy gospodarzami i gośćmi z grodu Kraka. Po zdobyciu gola w 6. minucie przez Włodzimierza Chomickiego, arbiter na życzenie organizatorów zlotu przerwał mecz i uznał go za rozstrzygnięty na korzyść ekipy Lwowa. Zostało to podyktowane względami organizacyjnymi, gdyż „Futbolowy mach”, stanowił wówczas mało liczący się epizod. Obawiano się, że nie starczy czasu na to, aby zaprezentować imponujące pokazy gimnastyczne. Prezentacja fizycznej sprawności młodej części narodu polskiego stanowiła propagandowy dowód czynienia statutowych powinności dobrej pracy z młodzieżą. Do piłkarskiego rewanżu drużyn TG „Sokół” ze Lwowa i Krakowa doszło w 1906 roku. Ten fakt posłużył kilka lat później, aby wspomniane krakowskie kluby przypisały sobie fakt zaistnienia piłkarskiej działalności od roku 1906! W przypadku Cracovii jest to całkowity blamaż, gdyż w krakowskiej prasie ukazało się zdjęcie z roku 1938, w którym według treści artykułu pod nim zamieszczonym, obchodzono w tym roku jubileusz 30 rocznicy istnienia „Pasów”! Dyżurny historyk tego klubu – dr Artur Fortuna z AGH – twierdzi, że dwa lata wcześniej jego ukochana drużyna istniała pod inną nazwą. Nie podał tej „innej” nazwy, ale gdyby miał z tym problem, podpowiem, że dwa lata wcześniej istniały w Krakowie tylko piłkarskie sekcje w ramach działalności Towarzystwa Gimnastycznego „Sokół”. Ciekawy jest też fakt, że w 1938 roku, gdy działacze drużyny „Pasów” zdecydowali się na obchody jubileuszu istnienia swojej drużyny, nic o tym nie wspomniano! Natomiast wie o tym obecnie dr Artur Fortuna? Podaje z premedytacją rok 1906, który w rzeczywistości potwierdza o czym mówią źródła historyczne; dotyczy to działalności futbolowej w TG „Sokół”. Cracovia jest rówieśniczką jakże zasłużonej na Podkarpaciu Wisłoki Dębica, ale korzystając z naukowego autorytetu szczęściarz Fortuna rozsyła po mediach i publikuje książki – rewelacje, biorąc się od kilkunastu lat za tworzenie nowej historii piłki nożnej w Polsce! Stwierdzam, że co do faktu zaistnienia Resovii, co najmniej od 1905 roku, a dla mnie od 1904, istnieją dokumenty, których rzetelności i prawdziwości nikt nie jest w stanie podważyć. Pierwszą z nich są zapiski prasy rzeszowskiej, ukazującej się od 1883 roku w formie dwóch gazet: „Głosu Rzeszowa” i „Kuryera Rzeszowskiego”. Były to te same media, lecz ukazujące się na ze zmiennymi tytułami jako tygodniki w każdą sobotę. Wynikało to z faktu, że cenzura austriackiego zaborcy zabraniała ukazywania się prasy w cyklu dwu tygodników. Z tych tytułów wyczytać można sporo informacji, dotyczących początku futbolu w obecnej stolicy Podkarpacia. W notatce z 10 czerwca 1906 roku „Głos Rzeszowski” poinformował o „kiepskim stanie boiska w parku miejskim”. Czyżby na tym boisku, a może klepisku panie doktorze – historyku z Krakowa – do 1906 nie grano w piłkę nożną , lecz młócono zboże? Ten sam „Głos Rzeszowa” z datą 1 września 1907 roku zamieścił taki anons: „Match gry w piłkę nożną pomiędzy championami krakowskimi i rzeszowskimi odbędzie w pierwszych dniach września w parku miejskim. Gra w piłkę nożną należy do najulubieńszych męskich sportów . Rzeszowscy gracze ćwiczą już od pewnego czasu, aby dobrze wypaść na mecz”. Znowu pytanie do historyka fałszującego początki futbolowej rzeczywistości. – Ile czasu potrzebowali rzeszowscy piłkarze, aby „dobrze wypaść na mecz”? Ale najbardziej zasadne jest to, jak mogli przygotowywać się do tego meczu, skoro według pana licznych publikacji, do roku 1910 nie istniała drużyna piłkarska w Rzeszowie! To z kim grali „championi” z Krakowa, bo według tego samego pisma z 6 października pierwszy mecz w grodzie Rzecha odbył się 23 września 1907 roku?! „Głos Rzeszowski” pisze na ten temat tak: „Młodzież krakowska wyszła górą. Ze względu na wysoki wstęp (50 halerzy) publiczności było mało.” Wszystko, co media publikowały na temat początków piłki nożnej w Rzeszowie jest obiektywne, niezależne od dokumentów zachowanych w archiwach klubu. Trudno bowiem, abym ktokolwiek miał wpływ na to, co zamieszczała ówczesna prasa. W tych latach dopiero przychodzili na świat późniejsi piłkarze i działacze drużyny Resovii! Wśród dokumentacji tego klubu na ten temat znajdują się tłumaczone z języka angielskiego i wydane przez lwowskiego kupca Kazimierza Hamerlinga – przepisy gry o nazwie „Prawidła gry w piłkę nożną (Assoctian Football) na sezon 1904! Tytuł pracy z dopiskiem na sezon 1904 ma kapitalną wartość historyczną! W tym roku obok jednego z najstarszych Gimnazjum w Polsce, powstało drugie przy obecnej ulicy księdza Jałowego. Przypomnę, o czym wielce szanowny historyk z Krakowa zapewne nie wie, że najwcześniejsze w Polsce drużyny piłkarskie, które zaistniały we Lwowie od roku 1903, powstawały przy tamtejszych szkołach. Tak np. Czarni Lwów, zwany „Powidlakami”, powstał jako drugi z kolei po kilku dniach do zaistnienia Lechii Lwów. To właśnie Czarni były tym klubem, który wspomagał rzeszowską młodzież w założeniu najpierw nie klubu, lecz drużyny piłkarskiej! Po zaistnieniu obecnego II LO, w oparciu o przywiezione „Prawidła gry”, przystąpiono w roku 1904 do organizowania pierwszych międzyszkolnych rozgrywek futbolowych. Sezon przez długie lata istniał od Wiosennej rundy do tej drugiej Jesiennej. Zapewne pan historyk z Krakowa też nie wie nic o tym, że aby wówczas rozgrywać mecze piłkarskie, nie trzeba było rejestrować ich jako klubów w Sądach, lecz wystarczyło kilka dni wcześniej zgłaszać fakt organizacji meczów na miejscową Policję. To cała tajemnica, z która pan Artur Fortuna nie umiał sobie poradzić, albo nie chciał? Dość sprytnie żonglował między datami zaistnienia w Polsce powojennej pierwszych drużyn z ich klubami. Dodam, że wspomniany pierwszy mecz rozegrany w Rzeszowie 23 września 1907 roku organizowany był przez TG „Sokół”. Nie brała w nim udziału drużyna „Chamionów” z Krakowa” pod nazwą Cracovia, bo taki zespół jak chce wielce szanowny pan doktor z AGH, wówczas jeszcze nie istniał! Istniała na pewno drużyna piłkarska z Rzeszowa, która była gospodarzem meczu zorganizowanego przez Towarzystwo Gimnastyczne „Sokół”. Twórca nowej historii powojennego piłkarstwa w naszym kraju, zapomniał jakie czasy wówczas istniały i pomylił je z obecnymi. Nie wie też nic o czasach „Młodej Polski”, z których słynął jego rodzinny Kraków . Przypomnę, że chodzi o okres „Młodej Polski” zwany inaczej Modernizmem. Wiem, że reprezentuje pan Akademię Górniczo-Hutniczą i być może bliższy panu jest np. sierp i młot, zamiast rzetelnego opisywanie początków piłki nożnej w powojennej przecież Polsce Ludowej. Ale zapewniam, że jak pan wzbogaci swoją wiedzę także o okres istnienia kultury, z której promieniował Kraków, zrozumie pan, że wówczas w dostojnym Krakowie nie wypadało „rozbierać się do gaci”, jak to czynili słynący z poczucia humoru lwowianie. W gonienie za kulistym przedmiotem poza Lwowem, mogło biegać pospólstwo z niewiele wówczas znaczących prowincjonalnych miasteczek, i tak właśnie czyniło! Dopiero kilka lat później, ale nie w roku 1906, który według pana był początkiem Wisły i Cracovii, zorientowano się, że piłka nożna może być także dochodowym interesem. Wówczas do głosu doszły duże miasta, w którym te interesy można było realizować. Takie drużyny, jak Resovia mogły przestać zaistnieć dla większych ośrodków, pozostając jednak ze swoją, sekowaną między innymi przez pana, chlubną historią. Dodam, że w pamiątkach klubowych naszych „Pasiaków”, a nie broń Boże „Pasów”!, zachowała się szczególna pamiątka. Jest nim emblemat klubowy z napisem KS Resovia i rokiem 1907.Może pan poszuka tego znaczka klubowego w archiwach drużyny piłkarskiej „Sokoła” z Krakowa? Niech pan nie szuka w archiwach Wisły, czy Cracovii – tam pan tego nie znajdzie! Podpowiem, że jest tam wizerunek skrzyżowanych ze sobą pary łyżew z parą rakietek do tenisa ziemnego oraz piłką futbolową z przedwojennego czasu. Takimi, jakimi grano w początkach piłki nożnej, a do gier podwórkowych służyły szmacianki. Mimo znanych panu faktów, nakazał pan Resovii zapoczątkować swoje istnienie od 1410 roku. Prawda, że to dowcipne, jakże wielkomiejskie, ale chyba nie krakowskie. Znam sporo ludzi z tego pięknego miasta, po którym ma pan szczęście chodzić. To porządni i zacni, na szczęście daleko odbiegający od pana retoryki postępowania. Szkoda, że pan nie wyznaczył istnienia Cracovii od roku 1905. Wówczas w Krakowie pojawił się Henryk Jordan, który nakazał dzieciom gonić za piłką. Co prawda zdrowotnie, ale nikt by nie mógł zaprzeczyć, że taki fakt z piłką nożną w tle, zaistniał! Podejrzewam , że jak pan nic nie wie o istnieniu w Krakowie np. Zielonego Balonika” (też coś z piłki!), o wojnie pod Grunwaldem też pan nie wiele wie? Trochę panu współczuję, ale może teraz pan zrozumie, że nawet dostojne, bo krakowskie głoszone głupstwa, najlepiej świadczą o panu. Proponuję: – Za fakty bierz się zacny panie doktorze, a nie za bzdury, którymi zasypuje pan media i na podstawie których pisze pan niczym radziecki doktor Miczurin, swoje także książkowe brednie na temat piłki nożnej.
Wiesław Zieliński
Brawo ! Świetnie się to czyta, i może pomoże rozwiać wątpliwości uszczypliwych, którym data powstania naszego Kochanego Klubu jest nie w smak !
CWKS Resovia Rzeszów 1905 !
Czego Facebook nie działa?
Właśnie, co się stało z Facebookiem? Plus kiedy karnety?
Dobra, a tak z innej beczki, co się znów stało z Facebookiem Resovii? Bo już od kilku dobrych dni nie ma go na FB…
Święta i po świętach. A teraz o transferach coś napiszcie. Za Gancarczykiem i Adamskim płakać nie będziemy, Hajduk mógł więcej pograć, a kto za nich? Ten Szerszeń to chyba awaryjnie, bo jakiś niestały w uczciach..
Nie nakręcaj się tak. Nie wiadomo jeszcze czy oni odejdą.
Jak zostaną też płakał nie będę. Co innego oni- kolejny sezon na ławie średnia przyjemność. Za Domonia przydałby się jakiś pewniak, elkapitano przestałby wtedy męczyć swoją grą
Ziutas jak przestanieszpisac te swoje komentarze, też płakać nie będziemy.
Hehe pomarzyć piękna rzecz. To jak z tym Domoniem, klapnie w końcu na amen? 😉
Wszystkiego najlepszego dla wszystkich związanych z Dumą Rzeszowa!
Wesołych dla całej RESOVIACKIEJ RODZINY!!!
Wszystkim Resoviakom dużo zdrowia i szczęścia w te święta oby były spędzone w rodzinnym gronie a dla klubu samych sukcesów awansu do 1 ligi nowego stadionu pełnych trybun i ogólnie wszystkiego dobrego ZdRRowia !!
Szczęścia i samych sukcesów Resoviacy! :)
Najlepszego Dla Całej Resovii!
Wesołych oraz wielu sukcesów sportowych, awansu do I ligi, nowego stadionu oraz wiernych kibiców. A dla redakcji dalszych chęci, zaangażowania no i zdrówka :)