Niestety w pierwszym wyjazdowym meczu na wiosnę piłakrze Apklan Resovii przegrywają w Bytowie z Bytovią 1:0. Bramkę na wagę zwycięstwa dla gospodarzy zdobył Adrian Liberacki w 55 minucie.
Bytovia Bytów – Apklan Resovia 1-0 (0-0)
1-0, Adrian Liberacki (55)
Apklan Resovia: Zapytowski (46. Daniel) – Mikulec, Zalepa, Domoń, Kantor – Kaliniec, Hajduk (83. Twardowski), Hebel, Radulj (59. Dziubiński) – Krykun, Świderski (59. Antkowiak)
Żółte kartki: Liberacki, Ameyaw, Deleu – Zalepa, Kantor
Sędzia: Łukasz Ostrowski (Szczecin)
Przybecki i Wasiluk normalnie trenują czy jakieś kontuzje?
Są już jakieś wieści co z Zapytem?
Po hurrapptymizmie przyszedł czas na szarą rzeczywistość. Daleki wyjazd, fatalna pogoda, bardzo silny, choć niedoceniany przeciwnik, dobra taktyka trenera Stawskiego, nasza dyspozycja nieco słabsza, brak szczęścia w końcówce..
Zdarza się, ale punkty traciliśmy ze słabszymi rywalami niż BB. Trzeba wyciągnąć wnioski i zrobić serię kilku meczów z punktami. Patrząc na wyniki 2 kolejek wiosennych miejsce w top 6 jest bardzo blisko. Na miejsce w top 2 trzeba będzie mniej więcej 68 punktów. Trzeba walczyć i z chłodną głową odbierać zarówno wysokie wygrane jak i porażki!
Dzięki za walkę i ambicje we wszystkich meczach! Drużyna ma charakter i tego nikt nam nie zabierze.
A ja tak po prostu chciałbym podziękować chłopakom za walkę! Zostawili kupę zdrowia. Ambicji nie można im odmówić. Nie zawsze da się wygrać, nie zawsze wszystko wychodzi. Cały urok sportu. Tak to już jest, że kibice mają pamięć złotej rybki. Szybko zapominają porażki, ale także te dobre rzeczy. Oby udało się przełożyć sportową złość i niedosyt z Bytowa na pełną pulę z Błękitnymi. Konrad, kawał piłkarza z Ciebie!
Houston mamy problem z młodzieżowcami
Jaki problem? Ja bym widział młodego Persaka w parze z Kubowiczem na kolejny mecz. Oczywiście jak Kubo będzie zdrowy. Młodego widziałem w sparingach i wyglądał solidnie. Szkoda że Graba nie dał mu zagrać połówki z Wejcherowem.
Otóż taki problem bracie, że Zapytowski dołącza do kontuzjowanych Fereta i Geńca. A co za tym idzie na dobrą sprawę zostaje tylko Hajduk, Twardowski i Persak, który nadal czeka na oficjalny debiut w drużynie seniorskiej. Już pomijając formę czy jakość poszczególnych młodzieżowców, pole manewru ograniczone jest praktycznie do minimum biorąc pod uwagę, że na boisku musi przebywać ich minimum dwóch.
No i oby tylko Kubo rzeczywiście wykurował się do meczu z Błękitnymi, bo w innym przypadku mamy problem!
Są wieści czy Kubowicz do grania z Błękitnymi
Ja mam jeszcze pytanie, dlaczego my nie strzelamy z dystansu w ogóle? Jeden strzał z daleka w 90 minucie i było blisko gola – poprzeczka.
Gra się tak jak pozwoli przeciwnik. A Bytovia rozczytała nas bardzo dobrze, zresztą nawet ich trener przyznał na konferencji że zmienili formację specjalnie pod ten mecz żeby zneutralizować nasze atuty. Pchanie na siłę akcji na Krykuna gdzie kryło go dwóch zawodników nie miało większego sensu…
Mecz oglądałem i faktycznie nam nie wyszedł z DOBRZE dysponowanym rywalem. Dla wszystkich twierdzących, że nie mamy składu na awans :
GKS – Błękitni 2-2
Olimpia – GKS 3-1
Elana – Górnik 5-0
Widzew – Olimpia 2-2
Kto ma świetnych piłkarzy na awans ???
Nie widziałem meczu /widziałem na resovii 1:1/ ale ta Bytovia sprawiała lepsze wrazenie .Resovia ma skład na środek tabeli i tyle i aż tyle.Nie ma ani srodków ani pieniedzy ani infrastruktury sportowej na wyższą ligę przynajmniej na dziś.Tak wie niech niektórzy zejdą trochę na ziemie.
Skład mamy na top sześć spokojnie. Infrastruktura to inna sprawa, ale na I ligę to nawet stadion na Hetmańskiej nie ma infrastruktury. Także tego, Mielec?
Tak, Mielec.
Trochę wstyd dla Ferenca, miasta i klubów. Ale mam nadzieję, ze w przypadku awansu zrobi się głośno o tym, że w stolicy województwa nie ma stadionu…na I ligę…
I tutaj powstaje pytanie, pchać się do I ligi czy nie pchać? Koszty meczów w Mielcu zdecydowanie za duże na nasz budżet. W ogóle ciekawe czy Mielec w ogóle by chciał żebyśmy tam grali
Nie ma co dramatyzować , nie oczekujmy cudów od drużyny ,przegraliśmy nieznacznie a przy odrobinie szczęścia można było wywieźć z Bytowa jakieś punkty. Nagonka na Konrada raczej mu nie pomoże, podziękujmy piłkarzom bo przejechali kawał drogi i z pewnością zostawili dużo zdrowia. To początek rundy i jeszcze dużo może się wydarzyć, wczoraj gieksa straciła punkty dzisiaj mecz na szczycie i różnie może być. Nasz cel to pierwsza szóstka, i punkty a najlepiej komplet z Górnikiem i z Widzewem. Nie traćmy wiary… RESOVIO KLUBIE TY NASZ….
Ludzie, zbastujcie trochę z Konradem, bo to nie pierwszy już raz, a na prawdę aż nie wypada wobec gościa z taką resoviacką przeszłością. Można mieć zastrzeżenia do jego gry, ja też mam, ale generalnie zagrał na swoim poziomie. Gra tutaj od lat, w tym przez 1,5 roku w II lidze i każdy powinien orientować się na ile go stać. Kompletnie nie rozumiem zdziwienia, pretensji i dziwnych podjazdów, że nagle nie wiadomo skąd nie wskoczył na poziom Zalepy. Gra się takimi kartami jakie się ma.
Bardziej zasadne pytanie jest o to dlaczego wśród transferów nie było równorzędnego zmiennika dla podstawowej pary stoperów? Dlaczego nikomu nie zapaliła się czerwona lampka przy Andronicu i czy musiało się to tak skończyć? Skoro Konrad taki zły, to kogo mamy w takim razie? Wasiluk się nada czy tylko jako defensywny pomocnik? Jacyś młodzi? Ktoś jeszcze?
O ile podstawowa para stoperów spisuje się bardzo dobrze, to nie mamy za bardzo alternatywy dla nich i należałoby się pewnie zastanowić co zrobić by ograniczyć ryzyko ich wypadnięcia. Szczególne uczulenie na kartki? Ostrożniejsze dawkowanie obciążeń na treningach, żeby nie przedobrzyć, unikanie ryzykownych sytuacji, większa uwaga kolegów? Wyczulenie na pewne sytuacje także podczas meczów?
Nie można przesadzać, ale w tym meczu gdzieś około 90 min z 3 zagrań dwa razy trafił w przeciwnika , a raz mu podał. To nie był jego dzień, a nadchodzi mecz z mocnymi Błękitnymi i albo weźmie się w garść albo nie ma powinien grać. To są sugestie widzów i tak trzeba je traktować.
Otóż to, błędy Konrada kosztują nas sporo. Fakt, że wśród transferów brakło alternatywy, dlatego czekamy na powrót Kubowicza i Zalepy po pauzie na kartki. Teraz może warto Wasilukiem zagrać ten jeden mecz
Czy w końcu ktoś się K… A opamięta i wyłączy te komentarze na stronie oficjalnej!!!!!
Dlaczego? Ty pewnie z tych, którzy chcieliby aby cały czas każdy tylko i wyłącznie chwalił i mówił jak to dobrze na Resovii ze wszystkim…
Jeszcze pytanie kiedy wraca Kubowicz? Bo Zalepa wypada na Błękitnych za kartki
Miał wrócić na Błękitnych, a jak będzie? Zobaczymy. Jeśli wróci to może nawet lepiej, że Zalepa odbędzie wtedy pauzę. Później ciężki Elbląg i kluczowa Łęczna. Lepiej żeby w obu tych spotkaniach obaj byli pewni do gry. Kartkę by złapał wcześniej czy później…
Zdecydowanie zabrakło dziś Wasiluka. Szkoda , że nie dostał szansy, tym bardziej że w sparingach wyglądał naprawdę dobrze. Dodatkowo zabrakło strzałów z dystansu, co zresztą jest naszym mankamentem cały czas. W takich warunkach aż się prosiło, co pokazała Bytovia
Skoro w drugim meczu z rzędu nie wychodzi na boisko, to znaczy że nie wygląda zbyt dobrze. Graba mówił, że będzie grał ten, kto będzie w najwyższej formie. Widocznie i Wasiluk i Przybecki muszą pracować żeby dostać szansę.
Nie wiem czy gorzej od Konrada by zagrał, musiałby się postarać – oczywiście z szacunkiem do Konrada, ale takie są fakty
Zdecydowanie, to nie jest liga dla Konrada Domonia. Z całym szacunkiem i sympatią do Konrada za wszystkie lata, ale dzisiejszy mecz pokazał, że niestety, ale już odstaje na tle przeciwników. Dlatego myślę, że z braku Kubowicza można było zagrać Wasilukiem na środku obrony. Dodatkowo Mateusz Kantor. On niestety kopie piłkę tylko przed siebie, bo jak inaczej można nazwać dośrodkowania w pole karne toż zza połowy? Jaki to ma sens, jakie tym pomysł? Tak poza tym, to ogólnie nie wyszedł nam ten mecz. Oby to był ten najsłabszy mecz w tej rundzie i kolejne były lepsze.
Dzisiaj byliśmy słabi jak barszcz…. Nie oszukujmy się ten mecz nam nie wyszedł. W taki sposób nie możemy grać, zero spokoju, co przyjęcie piłki to ciągle laga w przód, to nie C klasa, tutaj tak nie można. Ja rozumiem budżet mały itd. Ale to nie gierka osiedlowa że piła w przód i jakoś to będzie, trzeba grę układać od początku, starać się wyprowadzać piłkę także częściej lewa strona boiska, stosować przeżuty na drugą stronę a nie pchać się w młyn, zdecydowanie uważam że potrzeba nam więcej spokoju. Trzeba pograć troszkę w piłkę a nie walić na pale w przód. Tylko żeby tak było to trzeba też wychodzić na pozycję, a dziś tego również brakowało. Dziękuję za zostawione serce, ale to nie wystarczy. Panowie więcej gry piłka i będzie dobrze, dokładne podania, przyjęcia i będzie dobrze. No i w ogóle nie jesteśmy w stanie strzelić z dystansu, zobaczcie na. Bytovie, z daleka można uderzyć? Można. Tylko to jest praca nad tym potrzebna.
Rzeczywiście jak zauważył przedmówca (może niekoniecznie to wina Domonia, choć to zdecydowanie nie był jego mecz) przez większość meczu wyglądało to, jakbyśmy grali w 10 na 11. Bytovia 2-3 podania którymi przedostawała się pod naszą bramkę a u nas…no wyjątkowo dzisiaj gra się nie kleiła. Mnóstwo niecelnych zagrań, (głównie mam na myśli górne piłki, które notorycznie przegrywaliśmy a mimo to męczyliśmy to i męczyliśmy), szukanie trochę na siłę Krykuna który dzisiaj był bardzo dobrze pilnowany, mało gry środkiem który zdecydowanie przegraliśmy. Dopiero po wejściu Dziubińskiego gra się ożywiła choć Adrian którąś z szans powinien wykorzystać. Trudno, porażki się zdarzają, teraz ciężki mecz z Błękitnymi. Przed Grabą spory ból głowy tym razem negatywny bo wobec pauzy Zalepy z naszej żelaznej, nominalnej obrony z poprzedniej rundy będzie miał do dyspozycji tylko Mikulca. Może to szansa dla Persaka…?
Przegraliśmy, bo graliśmy w dziesięciu. Sorry ale człapanie Domonia trudno nazwać grą. Gość nie wywiera żadnej presji na przeciwniku, o grze ofensywnej w ogóle szkoda gadać. Rozumiem, że są wymuszone braki kadrowe, ale nie ma nikogo kto mógłby zagrać na jako takim (nieosiągalnym dla Domonia) poziomie?
Oczywiście, że nie on jedyny winien porażki, trzeba docenić przeciwnika bo przy bramce rozklepali nas jak juniorów.
Trzecia porażka w ostatnich czterech meczach, lekko można się niepokoić.
Bedzie Feret albo Geniec na nastepny mecz ? Bo Twardowski to chyba nie jest na 90 minut,a jesli wypada bramkarz to bedzie potrzebny ktoś drugi obok Hajduka.
“Kibic “ ty Nash czy nie Nasz bo jakoś dziwny komentarz
Jeszcze na świeżo po meczu, przed przeczytaniem komentarzy: dobre pierwsze i ostatnie 10 minut to jednak za mało na taką cwaną, doświadczoną i bardzo dobrze zorganizowaną drużynę jak Bytovia. Nie miał kto u nas wziąć gry na swoje barki, pokierować drużyną. Mało gry środkiem, za dużo „lagi”. Ciężki teren, wymagający przeciwnik ale mimo to chyba zasłużyliśmy na 1 punkt, szkoda że nie wpadła ta poprzeczka bodajże Szymka z końcówki. Trudno, taki mały zimny prysznic po okazałym początku rundy nam się przyda. Na głowy kibiców też, bo nie ma co się podpalać tylko robić swoje, już raz, wcale nie tak dawno taka postawa dała nam sporo radości na koniec sezonu. Teraz też koncentracja, każdy mecz o 3 punkty a „martwić” będziemy się im bliżej końca sezonu.
Porażki to część sportu.
DO BOJU SOVIA!
Spokojnie,bez nerwów i niepotrzebnych kłótni,to jest sport!a tak na marginesie budżet jest jaki jest,ale charakter chłopy mają , kibicem się jest a nie bywa w przypadku przegranej
Skoro Zapytowski został w drugiej połowie zmieniony, to kto robił za drugiego młodzieżowca?
Też mnie to zastanawiało. Znalazłem takie coś:
„Gra bez wymaganej liczby zawodników młodzieżowych traktowana jest jako udział w meczu nieuprawnionego piłkarza. Wyjątkiem jest jedynie kontuzja bramkarza, mającego taki status. Wówczas jego miejsce może zająć bramkarz, który nie posiada statusu młodzieżowca, a zespół kontynuuje grę w pełnym składzie.”
Dzięki za odpowiedź, zacytowany przepis wyjaśnia sprawę.
I to jest mądra wymiana wiedzy i dyskusja,też dzięki bo bałem się walkowera,ale Stasiu czuwa,pozdro dla wszystkich kibiców Sovii
A ten Zapytowski to jakaś kontuzja, że nie grał w 2 połowie?
Mam nadzieję że nic powaznego bo bronil pewnie i bramki nie wpuscil. Przy interwencji chyba nieszczesliwie upadl i byla pptrzebna pomoc lekarska. Jest mlodziezowcem to dodatkowy atut.
Bytovia to trudny przeciwnik i na pewno jeszcze niejednemu urwie punkty. Dzisiaj nie było najlepiej, ale liga się nie kończy i przed nami jeszcze dużo do ugrania. Szkoda niewykorzystanych szans ,szczególnie ta w ostatnich sekundach meczu,to nie liga buraczana i na tym poziomie rozgrywkowym nie można tak grać ! Dziubiński mógł być bohaterem a jest frajerem. Mimo wszystko dziękuję za grę drużynie bo na pewno dali z siebie wszystko i liczę na mocną odpowiedź za tydzięń. Panie trenerze co z naszymi wzmocnieniami? bo jakoś ich nie widać.
Bytovia mocna, a my dzisiaj słabi. Przegrywa cały zespół , ale moim zdaniem słabo zagrał Konrad Domoń i środek. Ciężkie boisko sprzyjało lżejszym i walecznym ( Wasiluk, Płatek- nie wiem dlaczego nie zagrali). Trochę lepsi dzisiaj Dziubiński i Hebel rozkręcili się gdy mecz się kończył…
Stałe fragmenty to katastrofa w naszym wykonaniu- polecam oglądnąć pomysłowość GKS w meczu 21 kolejki .Zastanawiam się czy 4-5 podań z pierwszej piłki przerasta naszych zawodników czy trenera?
frajerem to jesteś ty obrażając naszych zawodników, akurat po wejściu Dziubińskiego coś ruszyło, zaczęliśmy stwarzać te sytuacje, dzis nie wpadło wpadnie następnym razem, a ty wieśniaku nie masz prawa sie z tych bramek w przyszłości cieszyć skoro masz takie podejście, typowy kibol bo nie kibic
nie twierdze kolego że Adrian grał źle ,tylko że nie wykorzystał tego co zrobił by przeciętny junior ,a nie stary wyjadacz. Jestem z tym klubem dłużej niż Ty chodzisz po tym święcie, byłem na dobre i na złe ,grałem i strzelałem bramki ,więc nie mów mi co mogę a czego nie. Mimo wszystko nie mam żalu co Ciebie w końcu wszyscy jesteśmy Resovią.
A widziałeś w jakim stanie było dzisiaj boisko? Można powiedzieć o nim wszystko, ale nie to że sprzyjało szybkiej grze po ziemi i krótkim podaniom. Oczywiście warunki były takie same dla obu stron, jednak sposób gry z góry wymuszony. Bytovia grała może inaczej?
Inaczej – dużo lepiej, a poza tym chodzi o zaskakujące kombinacje przy stałym fragmencie, bo wrzutami 30 metrowymi z autu w tej lidze to można zaskoczyć Gryfa W., a rzuty rożne podobnie wypadają. Nie było nawet dośrodkowań dochodzących do bramki pod strącenie piłki.
Ale wiecie że to nie był ostatni mecz w tym sezonie? Nie zesrajcie się z tymi komentarzami.
Za tydzień się chłopaki odkują spokojnie! ;)
Co tu komentowac jadac do takiego zespolu trzeba grac na remis to bylby sukces a tu nici Resovia gubi punkty spadek nam nie grozi ale panie Grabowski trzeba zejsc na ziemie nie mamy zbyt dobrych zawodnikow aby wywiez remis z trudnego terenu.A gdzi te wzmocnienia?
I pekł ten nadmuchany balonik. Cytat,, jakich to dokonaliśmy wzmocnień, jakiego to mamy świetnego trenera .Śmiem twierdzić trenera bez taktyki,w zeszłym sezonie wygrywający na farcie bo miał dobrych zawodników,ale nie umiał odpowiednio inch do zmotywować. A to dopiero początek teraz będzie z górki.
To nie strona o stali Rzeszów. Jak chcesz porozmawiać o taktyce ,,trenera” Janusza to idź na h69
Nic nie pękło, bo nic nie było dmuchane. Chyba że przy Obrońców Stalingradu. Po prostu znamy swoją wartość. Uważamy jesteśmy w stanie zawalczyć o 1 ligę i postaramy się udowodnić na boisku, że mamy rację. Dziś się nie udało postawić na swoim, ale do końca jeszcze bardzo daleko. A Graba to świetny gość i bardzo dobry szkoleniowiec. W tej kwestii nic się nie zmienia.