„Resovia to nieprzyjemny rywal”. Zapraszamy do lektury wywiadu z byłym zawodnikiem Resovii i Górnika Łęczna Serhijem Krykunem.
Paweł Bukała: Patrząc z perspektywy czasu…czy takie pojedynki jak zbliżający się mecz Górnika Łęczna z Resovią wzbudzają nadal Twoje zainteresowanie?
Serhij Krykun: Oczywiście. Cały czas śledzę zarówno Resovię a tym bardziej Łęczną, którą niedawno opuściłem. Od pobytu w Resovii minęło trochę czasu, ale obserwuję wyniki i to jak im idzie więc zapewne czeka was ciekawy mecz.
PB: Jeśli miałbyś pokusić się o ekspercką ocenę przed poniedziałkowym meczem, kogo postawiłbyś w roli faworyta tego pojedynku? Górnik to ekipa dotąd niepokonana.
SK: Patrząc z perspektywy tabeli Łęczna w ostatnich spotkaniach poradziła sobie bardzo dobrze i jest wysoko w stawce. Resovia to jest drużyna, która niejednokrotnie wygrywała z czołówką będąc rywalem nieprzyjemnym. Ciężko powiedzieć która drużyna sięgnie po komplet punktów.
PB: Górnik Łęczna i Resovia to zupełnie inne ligowe bieguny po siedmiu rozegranych kolejkach. Zgodzisz się, że strata zaledwie trzech bramek w tych pojedynkach to spory wyczyn gospodarzy i zarazem oznaka solidności w defensywie.
SK: To, co imponuje w Górniku to fakt, że tych bramek stracili bardzo mało. Wiedziałem, że gra obronna wygląda u nich bardzo dobrze a przy tym fajnie punktują. Resovia to także przeciwnik, który remisem w ostatnim sparingu z Ekstraklasową Puszczą udowodnił, że potrafi grać w piłkę. Zapewne będzie to emocjonujący pojedynek walki. Myślę, że będzie on wyrównany.
PB: W składzie Resovii pozostała jeszcze trójka graczy z tej złotej drużyny, która wywalczyła awans do Fortuna 1. Liga. Pozostał też sentyment, kiedy wracasz wspomnieniami do tego dnia?
SK: Tak. Radziu, Miki, Wasyl…z wszystkimi mam kontakt do tej pory. Każdy awans pamięta się na lata. Sama droga, jaką wówczas przeszliśmy i awans po meczu derbowym. To było podwójne święto.
PB: Pomimo tego, że aktualnie jesteś zawodnikiem Ekstraklasowego Piasta Gliwice znajdziesz czas żeby obejrzeć to ligowe spotkanie?
SK: Myślę, że jeśli dopasuję wszystko z czasem to oczywiście.