„Będziemy starali się, żeby zmiany w Resovii nie były odczuwalne” – pezentujemy wywiad z Aleksandrem Adamusem, nowym asystentem trenera.
Paweł Bukała: Jak to się stało, że ponownie trafia trener na Podkarpacie?
Aleksander Adamus: Otrzymałem propozycję od trenera Piotra Kołca, który nakreślił moją rolę w sztabie szkoleniowym drużyny. Te aspekty były kluczowe.
PB: Poziom rozgrywek drugoligowych, pomimo stałych rotacji jest widać dla trenera doskonale znany.
AA: Od października pojawiałem się na wielu meczach drugiej ligi, obserwowałem zmagania w Krakowie, Bielsku, Sosnowcu czy Bytomiu. Na bieżąco śledziłem poczynania ekip w rozgrywkach dzięki czemu wiem jakie ruchy dokonane zostały w drużynach. Cały czas pozostaje w kontakcie z innymi osobami funkcjonującymi w środowisku piłkarskim. Przerwa zimowa to znakomity czas, żeby odświeżyć informacje, gdyż zmiany przeprowadzane są niemal wszędzie – zarówno w sztabach, jak i kadrze zawodniczej. Na to musimy zwrócić szczególną uwagę i pozyskać kluczowe informacje tak ważne na początku rundy rewanżowej.
PB: Zimowe rotacje w klubie nie ominęły także Resovii. Trudno nie zgodzić się ze słowami trenera Piotra Kołca, który zwraca uwagę, iż konieczne w Resovii są wzmocnienia jakościowe.
AA: Tak, to jest specyfika okienka transferowego. Niejednokrotnie te odejścia są trudne dla kibiców, jednakże wielokrotnie dają one impuls drużynie. Będziemy starali się, żeby zmiany nie były odczuwalne. Tej jakości trzeba szukać na rynku, gdyż ona jest na pewno. Czasem są to zawodnicy z wyższych lig, którzy nie grają regularnie w swoich klubach, czasem są to piłkarze wracający. Dużo zależy od możliwości i budżetu klubu. Będziemy przede wszystkim zwracali uwagę na zawodników z piłkarską jakością, ale nie tylko. Istotny będzie też mental, zadatki przywódcze oraz charakter do pracy.