W meczu ze Skrą Częstochowa nastąpiło oficjalne pożegnanie Konrada Domonia. Wychowanka oraz wieloletniego reprezentanta barw Resovii. W pierwszej drużynie Dumy Rzeszowa, Konrad zadebiutował wiosną 2004 roku, by następnie rozegrać 416 spotkań w biało-czerwonym Pasiaku . W tym czasie popularny Gamoń zdobył 22 bramki, będąc jednocześnie przez wiele sezonów liderem defensywy naszej drużyny.
Konrad Domoń swoją przygodę z piłką nożną zaczął w wieku siedmiu lat, w dziecięcych drużynach Resovii, gdzie pod okiem trenerów grup młodzieżowych przeszedł wszystkie szczeble od trampkarza przez juniora po debiut w pierwszej drużynie. Był świadkiem wielu ważnych wydarzeń we współczesnej historii naszego klubu. Znał zarówno smak sukcesu, jakim były awanse, jak i smak spadku czy karnej degradacji do niższych ligi. Jedno na przestrzeni lat, niezależnie od sytuacji się nie zmieniło. Konrad nieprzerwanie od sezonu 2003/04 do sezonu 2021/21 reprezentował nasz klub w rozgrywkach regionalnych na boiskach IV oraz III ligi, a także ogólnopolskich, już na boiskach II oraz I ligi oraz w meczach Pucharu Polski. Do najważniejszych osiągnięć Domonia należy zaliczyć awans z drużyną Resovii do II ligi w sezonie 2008/09, mistrzostwo III ligi lubelsko-podkarpackiej w kampanii 2013/14, promocja do II ligi w sezonie 2017/18 oraz najważniejsze, awans na zaplecze ekstraklasy w sezonie 2019/20. Nasz benefisant niejednokrotnie przyznawał w wywiadach, że przez lata otrzymywał propozycje z innych klubów, lecz awans do pierwszej ligi ze swoją drużyną, był przeżyciem, dla którego warto było zostać w Rzeszowie. W Fortuna 1 Liga, nasz zawodnik rozegrał 11 spotkań. Wcześniej wystąpił w 58 spotkaniach II ligi, zdobywając w tym czasie jedną bramkę w meczu z Ruchem Chorzów, która okazała się trafieniem na wagę trzech punktów. W ostatnich latach cechą charakterystyczną dla 35-letniego obrońcy, były dalekie wyrzuty z autu w pole karne przeciwnika.
Przez lata wieloletniego kapitana Resovii nie omijały również kontuzje, takie jak zerwane więzadła w kolanie czy operacja stawu skokowego. Również w ostatnim czasie Konrad Domoń zmagał się z problemami z kolanem, które wymusiły na naszym zawodniku kilkumiesięczną rehabilitację. W meczu ze Skrą Częstochowa, Konrad wyszedł po raz ostatni w pierwszym składzie, by po rozpoczęciu spotkania zostać uroczyście pożegnanym przez kibiców, włodarzy klubu oraz zawodników obu drużyn, którzy utworzyli honorowy szpaler i brawami żegnali naszego zawodnika.
#KonradDziękujemy.