„Liczy się kolejny cel do zdobycia, czyli środa i Sandecja” – wywiad z Cezarym Demianiukiem, pomocnikiem Apklan Resovii na dzieñ przed spotkaniem 27. kolejki Fortuna 1 Ligi pomiędzy Sandecją, a Resovią.
Paweł Bukała: Przed nami spotkanie z Sandecją Nowy Sącz drużyną, która znakomicie radzi sobie w ostatnim czasie. To są fakty. W tym miejscu warto jednak dodać, że my także punktujemy, natomiast sobotnia porażka z Zagłębiem Sosnowiec była dopiero drugą w trwającej rundzie rewanżowej. O tym zapominamy, gdyż przed nami kolejne wyzwanie i zarazem pierwszy pojedynek wyjazdowy na wiosnę, czyli… coś nowego.
Cezary Demianiuk: Zgadza się. Sandecja jest teraz w gazie, ale my skupiamy się na sobie i przygotowujemy się do meczu. W zespole panuje pełna mobilizacja. Z pewnością będziemy chcieli powalczyć o wyjazdowe punkty.
PB: Nastroje po ostatnim pojedynku lekko zostały przygaszone, jednakże ci, którzy dogłębnie analizują Fortuna 1 Ligę apelują żeby nie robić z tego tytułu jakiejś wielkiej tragedii. Zgodzisz się, że mają w tym sporo racji.
CD: Przegraliśmy mecz pomimo wcześniejszego prowadzenia, ale to jest już historia. Bardzo dobrze, że kolejne spotkanie mamy już w środę. To jest najlepsza opcja, jaką moglibyśmy sobie wymarzyć – rozegrać mecz i powalczyć o punkty.
PB: Sobotnie spotkanie stanowiło dla nas taki typowy roller coaster. Większość pierwszej połowy ze wskazaniem na Resovię, do tego zdobyta bramka. Później to jednak rywal przeciągnął linę na swoją stronę i odwrócił losy spotkania. Stracone bramki… dość pechowe, by nie użyć terminu kuriozalne.
CD: Tak, trochę było w tym przypadku po rykoszetach. Nie myślimy o tym. W naszych głowach już tylko kierunek Nowy Sącz i Sandecja.
PB: Jesteśmy na półmetku rundy rewanżowej. Liga przyspiesza, czego dowodem właśnie zbliżający się mecz w środku tygodnia. Coraz bliżej także do tych kluczowych rozstrzygnięć. Każde spotkanie to element dokładany do osiągnięcia celu. Myślę, że ciężko zgodzić się z powielanym twierdzeniem, iż niedzielna ( 2.05.2021) konfrontacja z Bełchatowem w Rzeszowie definitywnie wyjaśni kwestię ligowego bytu.
CD: Mamy teraz co trzy dni mecz, ale niedziela to przyszłość. Dla mnie liczy się kolejny cel do zdobycia, czyli środa i Sandecja. O Bełchatowie nawet w tym momencie nie myślę. Na szczęście ta intensywność ligi nie jest zbyt duża, tak jak było w poprzedniej rundzie po wykryciu w zespole wirusa. Jesteśmy dobrze przygotowani i damy radę.
PB: Mocne strony Sandecji z Twojej perspektywy? Efekt „nowej miotły” od początku był tam dość mocno odczuwalny, jednak piłkarsko – która z formacji jest wiodącą?
CD: Z pewnością ta drużyna gra futbol ofensywny i dobrze to wygląda. My mamy rywala przeanalizowanego, wiemy na czym się skupić. Postaramy się wcielić w życie wiedzę, jaką dysponujemy.
PB: Pojedynek z Widzewem Łódź w Polsacie Sport. Pierwszy raz w tej rundzie będzie nas można oglądać live wraz z komentarzem meczowym (każde spotkanie Apklan Resovii transmituje Ipla.tv – przyp.red.). Powiedz czy stanowi to dla Was dodatkowy bodziec patrząc od strony sportowej?
CD: (śmiech) wracamy do tego co powiedziałem wcześniej. Ja mam tak skonstruowaną „głowę”, że myślę tylko o najbliższym meczu. Widzew to dla mnie bardzo daleka przyszłość. PB: W takim razie skupmy się na teraźniejszości. Pełni optymizmu ruszamy do Nowego Sącza. CD: Oczywiście. W poprzedniej rundzie stoczyliśmy z nimi mecz walki, który zakończył się remisem 0:0. Tak samo teraz musimy do tego podejść.
Rozmawiał rzecznik prasowy CWKS RESOVIA RZESZÓW S.A. – Paweł Bukała