Po dłuższej rozmowie z Oliverem Podhorinem i Radosławem Mroczkowskim przed kamerami Resovia TV, po zakończonym treningu wymieniliśmy jeszcze parę zdań z byłym zawodnikiem naszego sobotniego rywala, Dawidem Kubowiczem. Rozmowę przeprowadził rzecznik prasowy Apklan Resovii, Paweł Bukała.

Paweł Bukała: Jesteś jednym z kilku zawodników aktualnego składu Resovii, którzy w przeszłości reprezentowali barwy drużyny z Niecieczy. Jak wspominasz tamten czas
Dawid Kubowicz: Nie ukrywam że zbliżający się pojedynek z Termalicą jest dla mnie bardzo fajnym wydarzeniem. Spędziłem tam dwa lata, wielu ludzi którzy byli wówczas przy tym klubie pełni dalej swoje funkcje. Mieliśmy okazję spotkać się w pierwszej rundzie, teraz nadarza się kolejna. Mam stamtąd bardzo dobre wspomnienia. Przyczyniłem się do utrzymania. Pamiętam doskonale ostatni mecz z Piastem gdzie ustawiony zostałem na lewej pomocy. Strzeliłem bramkę, zaliczyłem asystę. Myślę, że takie mecze każde środowisko piłkarskie pamięta na lata. Osobiście dużym szacunkiem darzę państwa Witkowskich za to co udało im się stworzyć w Niecieczy.

PB: Na boisku jednak wszelkie sentymenty schodzą na plan dalszy. Resovia walczy o każdy punkt niczym o życie.
DK: Zgadza się, choć dostrzegam sporo podobieństw sięgając pamięcią do czasów mojej bytności w Niecieczy a tego z jakimi problemami stykamy się w Resovii. Mam na uwadze zwłaszcza kwestie infrastrukturalne. Tam także przed laty celem numer jeden była walka o utrzymanie, oraz mierzenie się z brakiem obiektu. Po 2,3 latach Nieciecza awansowała do ekstraklasy i dysponuje imponującym kameralnym stadionem. Tego samego życzę sobie i Resovii, by utrzymać się, popracować nad stadionem z prawdziwego zdarzenia i…także pokusić się o kolejny awans.