W meczu 2 kolejki Fortuna I Liga, drużyna Resovii uległa na wyjeździe zespołowi Górnika Łęczna 2:0. Bramki dla Górnika zdobyli w meczu tym Adrian Cierpka oraz Bartosz Śpiaczka. Pomimo dobrej postawy drużyna Górnika Łęczna w kolejnym sezonie okazuje się być niezwykle trudnym przeciwnikiem, na którego wciąż nie możemy znaleźć sposobu.
Mecz w Łęcznej rozpoczął się dość spokojnie. Obie drużyny w pierwszych minutach starały się szanować piłkę, a w ofensywnych próbach przeważała spora ilość podań. Jedna z takich sytuacji zakończyła się w 7 minucie dośrodkowaniem w pole karne Resovii, jednak nie wynikło z tego bezpośrednie zagrożenie dla naszej bramki. W 11 minucie do piłki ustawionej w narożniku boiska podszedł Adrian Dziubiński, a krótko rozegrany rzut rożny zakończył się strzałem samego wykonawcy, lecz strzał naszego zawodnika bez problemów obronił Maciej Gostomski. W 18 minucie spotkania bardzo groźnie zrobiło się w polu karnym Resovii, ale na nasze szczęście Paweł Wojciechowski w dogodnej sytuacji przestrzelił obok słupka. Chwilę później strzałem z dystansu bramkarza rzeszowian próbował zaskoczyć Adrian Cierpka, ale po jego strzale piłka poleciała wysoko nad poprzeczką naszej bramki. W odpowiedzi z dystansu strzelał Radosław Adamski, ale podobnie jak strzał zawodnika Górnika, tak i ten był sporo niecelny.
Był to okres gry, w którym żadna z drużyn nie chciała oddać przewagi rywalowi, stąd akcje często przenosiły się z jednej strony boiska na drugą. W 29 minucie kolejny strzał z dystansu naszego zawodnika, jednak podobnie jak wcześniejsza próba, tak i ta kończy się strzałem obok słupka bramki Górnika. W 32 minucie bardzo ładna akcja Resovii. Nasi piłkarze wymienili kilka podań z pierwszej piłki na małej przestrzeni, co pozwoliło w efektowany sposób przedostać się w pole karne gospodarzy, ale ostatecznie strzał naszego zawodnika obronił Gostomski. Niestety chwilę później, a dokładnie w 35 minucie spotkania Górnik po strzale Adriana Cierpki wyszedł na prowadzenie. Szybka kontra naszych przeciwników, prawą stroną boiska skutecznie przedarł się Wojciechowski , który zagrał piłkę do Michała Golińskiego, a ten do Cierpki, który strzałem z okolic trzynastego metra nie dał szans Marceli Zapytowskiemu.
Zaledwie kilkanaście sekund później mogliśmy doprowadzić do wyrównania, jednak nasze próby były skutecznie blokowane przez obrońców „zielono-czarnych”. Mimo starty bramki rzeszowianie nie odpuścili i do końca pierwszej połowy próbowali doprowadzić do wyrównania. Tak się jednak nie stało i mimo przewagi w posiadaniu piłki oraz w celnych strzałach, to gospodarze schodzili na przerwę prowadząc 1:0. W przerwie w zespole Resovii doszło do dwóch zmian, w miejsce Konrada Domonia pojawił się Kamil Radulj, a Jarosław Czernysz zastąpił Szymona Fereta.
Od początku drugiej połowy do ofensywy przeszli podopieczni Szymona Grabowskiego, jednak pod bramką gospodarzy brakowało tzw. konkretów. Chwilę po wznowieniu gry doszło do trzeciej zmienny, w ramach której Przemysława Brychlika zmienił Karol Twardowski. Niestety w 55 minucie spotkania drugą bramkę dla Górnika zdobył Bartosz Śpiączka, który zachował się najprzytomniej w polu karnym Resovii i podwyższył prowadzenie drużyny z Lubelszczyzny. Sytuację na boisku kolejną zmianą próbował ratować trener Grabowski, wprowadzając na plac gry Maksymiliana Hebla, który zmienił Adriana Dziubińskiego. W 63 minucie na strzał z dystansu zdecydował się Cezary Demianiuk, lecz jego próba okazała się mocno niecelna.
Kilka minut później kolejny rzut rożny w meczu tym wykonywali nasi zawodnicy, po którym obok bramki strzelał Sebastian Zalepa. Okazję obrońcy Resovii poprzedziła kolejna dynamiczna akcja Demianiuka, który był jednym z najaktywniejszych piłkarzy „Sovii” w tym spotkaniu. W odpowiedzi gospodarze zagrozili naszej bramce, po rzucie wolnym z okolic 20 metra, ale na nasze szczęście dwiema dobrymi interwencjami popisał się Zapytowski, a przy trzeciej próbie piłkarza Górnika piłka poszybowała wysoko nad poprzeczką. W 71 minucie kolejna zmiana w Resovii, tym razem w miejsce Mateusza Geńca pojawił się sprowadzony do Rzeszowa przed rozpoczęciem sezonu Dawid Rogalski. W 72 minucie Kamil Radulj zobaczył wysuniętego bramkarza Górnika i strzałem z 30 metrów próbował zaskoczyć Gostomskiego, jednak piłka odbiła się tylko od poprzeczki. O wielkim szczęściu mógł powiedzieć bramkarz Górnika, bowiem wszystko zaczęło się od jego złego podania.
W 80 minucie mogło być 3:0 dla gospodarzy, ale w sytuacji sam na sam z napastnikiem Górnika górą wyszedł Zapytowski, który przytomnym wyjściem na czternasty metr uratował nas przed stratą kolejnej bramki. Pięć minut później kolejna dobra akcja przyjezdnych zakończona strzałem, ale wciąż bez kontraktowego trafienia, którego piłkarze Resovii szukali do końca meczu. To się jednak nie udało, a mecz zakończył się wygraną gospodarzy 2:0.
Górnik Łęczna – Apklan Resovia 2-0 (1-0)
1-0, Adrian Cierpka (35)
2-0, Bartosz Śpiączka (56)
Górnik Łęczna: Maciej Gostomski – Leandro, Tomasz Miedzierski, Paweł Baranowski, Paweł Sasin, Adrian Cierpka (90. Tomasz Tymosiak), Marcin Stromecki, Michał Goliński, Sergiej Krykun (89. Aron Stasiak), Paweł Wojciechowski (72. Przemysław Banaszak), Bartosz Śpiączka
Apklan Resovia: Marceli Zapytowski – Mateusz Geniec (71. Dawid Rogalski), Dawid Kubowicz, Sebastian Zalepa, Radosław Adamski – Konrad Domoń (46. Kamil Radulj), Michał Kuczałka, Adrian Dziubiński (60. Maksymilian Hebel), Szymon Feret (46. Jarosław Czernysz), Cezary Demianiuk – Przemysław Brychlik (54. Karol Twardowski)
Żółta kartka: Marcin Stromecki, Bartosz Śpiączka – Konrad Domoń, Matuesz Geniec
Sędzia: Zbigniew Dobrynin (Łódź)
Widzów: 1433
Zostaw komentarz