Widzew Łódź to kolejna wielka polska marka na drodze Apklan Resovii. I choć ostatnimi czasy nieco przygaszona i tułająca się po niższych ligach, to nasz jutrzejszy rywal to wciąż wielki klub. Wielki mecz na szczycie II Ligi już w niedzielę o 13:05 w Łodzi przy Piłsudskiego 138. Transmisje na żywo przeprowadzi stacja TVP3 oraz strona internetowa platformy TVP Sport.
Mecz o fotel lidera zawsze jest prawdziwą gratką dla kibiców, zwłaszcza mecz o takiej randze. Zwycięzca tego meczu zostanie samodzielnym liderem, i co by tu dużo mówić droga do awansu będzie zaczynała stać przed nim otworem. Tylko najpierw trzeba będzie ten mecz wygrać, a to będzie bardzo trudne zadanie.
Apklan Resovia w ostatnich meczach wykazywała się niezwykłą skutecznością w ofensywnie, strzelając co najmniej dwie bramki na mecz. Jednak w Pucharze Polski podczas starcia z Lechem Poznań ta sztuka się nie udała, a Kolejorz udzielił nam bolesnej lekcji ekstraklasowego futbolu. Na równie silnego (o ile nie silniejszego) przeciwnika trafił Widzew, bowiem los w 1/16 Pucharu Polski skojarzył ich z Legią Warszawa. Widzewiacy postawili się jednak drużynie z Warszawy strzelając dwie bramki i doprowadzając do remisu. Przegrali dopiero po trafieniu Lewczuka w końcówce spotkania. Niezwykle ważną rolę, nie tylko w tym meczu ale i ogólnie w zespole z Łodzi odgrywa Marcin Robak. Ten wydawało by się już starszy napastnik strzelił już 10 bramek w drugoligowych rozgrywkach. Do tego posiada on olbrzymie doświadczenie, między innymi grę w Lechu Poznań i Reprezentacji Polski, dlatego wyłączenie go z gry będzie kluczem do zachowania czystego konta w tym meczu. Po kontuzji do treningów wrócił już Filip Majchrowicz, a więc trener Szymon Grabowski do dyspozycji będzie miał wszystkich zawodników.
Bukmacherzy jako wyraźnego faworyta tego spotkania postrzegają Widzew Łódź, na który kursy wahają się w okolicach 1,8, remis to 3,7 a zwycięstwo Sovii to 4,0. Pozostaje tylko zagrać na nosie bukmacherom i pokazać, że się mylili.
Zapowiada się zatem bardzo ciekawe spotkanie, które sędziował będzie Pan Paweł Dziopak, jego asystentami będą Damian Rokosz i Adam Jakubczyk, a sędzią technicznym Pan Robert Kowalczyk. Główny arbiter sędziował w tym sezonie już mecz Pasiaków w Krakowie podczas pucharowego spotkania z Hutnikiem wygranego w dramatycznych okolicznościach 3:2 po dogrywce. Oby i tym razem po zakończonym spotkaniu będziemy mogli cieszyć się ze zwycięstwa. Do boju Resovio!
Kto by pomyślał jeszcze parę lat temu, że będziemy jechali na Widzew, do tego wcale nie skazywanie na pożarcie, a jako równorzędny rywal? Samo to powinno już dawać nam powody do radości.Twardych argumentów nie brakuje. Za nami prawie cała runda, punktujemy regularnie. Tam gdzie traciliśmy punkty, zawsze pozostawał niedosyt, bo gra była zazwyczaj lepsza od wyniku. Mimo potencjału, dominacji Widzewa w lidze nie widać. Będzie co będzie, ale naprawdę, wszystko w naszych nogach. Może to także czas, by los oddał to co nam zabrał chociażby z Łęczną?
Szkoda, że na takie spotkanie przydzielono sędziego, dla którego to będzie jeden z pierwszych meczów w II lidze, a z pewnością pierwszy o taką stawkę. Miejmy nadzieję, że podoła.
napisze krótko widzew wygra u siebie i pół miasta Łodzi będzie w niebie
Po wszystko jedziemy a wynik meczu jest otwarty dla każdej z drużyn Resovia to już drużyna która może wygrywać z teoretycznie l lepszym przeciwnikiem ambicji u naszych piłkarzy nie brakuje ambicji i woli walki wygrywamy i pierwsza liga w Rzeszowie coraz bliżej czeka na to całe miasto powodzenia
Musimy ograniczyc Robaka i Kite ,reszta nie prezentuje lepszego poziomu od nas..
Coś nie pykło. :)
Naprzód! Tylko zwycięstwo! To niech Widzew nas się obawia, a nie my ich!
Jeśli wiara czyni cuda, to ja wieżę, że się uda..
Kolega to pewnie jakiś troll spod tamy. Jeśli nie, kartka i 100 razy „wierzę że się uda”, bo wieżę to masz, ale widokową. Naprawdę oczy bolą.
Ty Miodek, czego Ty wymagasz od kibicowskiej patoli?
A zdziwiłbyś się ilu z tej „kibicowskiej patoli” jest poza trybuną mega ogarniętymi osobami, z sukcesami zawodowymi i ciekawie ułożonym życiem prywatnym. Jeden z bardziej krzywdzących stereotypów, bo najgłośniej oczywiście o skrajnościach. Ale temat nie o tym, do Łodzi po 3 punkty!