W meczu jedenastej kolejki II ligi Apklan Resovia pokonała Legionovię Legionowo 3-0 (1-0). Bramki dla Pasiaków zdobyli Adrian Dziubiński, Dawid Kubowicz oraz Karol Twardowski.
Biało-czerwoni pokonali beniaminka z Legionowa, ale przyznać muszą, że rywal łatwo skóry nie oddał. To był trudny mecz dla Pasiaków, którzy mają za sobą ciężki derbowo-pucharowy tydzień. Beniaminek z Legionowa przypominał Apklan Resovię z pierwszych kolejek poprzedniego sezonu, zespół charakterny, uczący się drugoligowej rzeczywistości.
Biało-czerwoni tradycyjnie od pierwszego gwizdka ruszyli odważnie do przodu i już w 12. minucie obrońca Legionovii blokować musiał strzał Kamila Radulja. Dwie minuty później po wrzutce z autu Konrada Domonia zakotłowało się w polu karnym gości. Z przewrotki na bramkę uderzał Szymon Feret i Stefaniak odbił strzał skrzydłowego. Ułamek sekundy wystarczył Adrianowi Dziubińskiemu, który dopadł do futbolówki i skierował piłkę do pustej bramki.
Goście starali się również grać odważny futbol i na brak emocji kibice nie mogli tego dnia narzekać. W 16. minucie Eryk Więdłocha mocnym strzałem postraszył debiutującego w meczu ligowym Apklan Resovii Filipa Majchrowicza. W 44. minucie atomowym strzałem na bramkę Pasiaków popisał się Jonatan Straus i gdyby nie fantastyczna interwencja golkipera Apklan Resovii, to piłka wylądowałaby w okienku bramki.
Po przerwie rzeszowianie nie mieli łatwego zadania, bo goście dosyć pewnie czuli się na murawie rzeszowskiego stadionu. W 62. minucie Majchrowicz popełnił błąd, po którym goście stanęli przed szansą na wyrównanie. Na szczęście dla biało-czerwonych 19-letni wychowanek Stomilu Olsztyn zrehabilitował się odbijając groźny strzał napastnika. Po chwili resoviacy ponownie odetchnąć mogli z ulgą, bo piłka po rzucie rożnym wylądowała na słupku rzeszowskiej bramki.
Od 70. minuty meczu rzeszowska lokomotywa wróciła na właściwe tory i mecz ponownie przeniósł się pod pole karne Legionovii. Sygnał do ponownego natarcia dał Kamil Radulj. Rozgrywający Apklan Resovii w sytuacji sam na sam z bramkarzem starał się przelobować rywala, ale Stefaniak był czujny i odbił piłkę. W 85. minucie w rolę napastnika wcielił się Dawid Kubowicz. Piłka wrzucona zrzutu rożnego poszybowała na 10 metr pola karnego gości, a tam środkowy obrońca Resovii efektowną przewrotką pokonał Stefaniaka.
Na koniec dał znać o sobie Karol Twardowski. Młodzieżowiec Apklan Resovii w doliczonym czasie gry odebrał piłkę obrońcy i po minięciu bramkarza, ustalił wynik meczu na 3-0. 19-letni napastnik Apklan Resovii zdobył swoją pierwszą bramkę w zespole seniorów i przez moment był najszczęśliwszym człowiekiem na stadionie.
Apklan Resovia – Legionovia Legionowo 3-0 (1-0)
1-0 Adrian Dziubiński (14),
2-0 Dawid Kubowicz (85),
3-0 Karol Twardowski (90).
Resovia: Filip Majchrowicz – Rafał Mikulec, Dawid Kubowicz, Sebastin Zalepa, Radosław Adamski – Serhij Krykun, Kamil Radulj (72 Daniel Świderski), Konrad Domoń (66 Szymon Kaliniec), Grzegorz Płatek, Szymon Feret (86 Szymon Hajduk) – Adrian Dziubiński (90 Karol Twardowski).
Legionovia: Jakub Stefaniak – Mateusz Małek, Jonatan Straus, Daniel Choroś, Rafał Zembrowski – Piotr Maślanka, Stanisław Wawrzynowicz, Patryk Koziara (74 Luka Janković), Eryk Więdłocha, Kacper Będzieszak (64 Arkadiusz Gajewski) – Karol Podliński (54 Kamil Wolski).
Sędziował: Paweł Kukla (Kraków).
Żółte kartki: Świderski – Więdłocha.
Widzów: 1085.
@kacper _słuszna uwaga _ panowie komentarze zbedne_ póki co nie umiejszając tym co działają w klubie jak może poważny sponsor zainwestowač w klub nie majac pelnego przeglądu finansowego.jeżeli w tym kierunku sie nic nie zmieni to należy zapomnieč o czymš wiekszym niż 2 liga
Patrząc realnie, jedyna szansa na nowoczesny stadion przy W22 jest tylko w ramach PCL.
Potrzeba jednak konkretnych decyzji i konkretnych działań! Dość mydlenia oczu!
Stadion piłkarsko-lekkoatletyczny jest jak najbardziej funkcjonalny! Przykład? Nowoczesny obiekt w czeskiej Ostravie-Witkowicach, gdzie obecnie swoje mecze rozgrywa Banik. Kryta trybuna, bieżnia, oświetlenie, podgrzewana murawa i pojemność ok 15 tys. Byłem na tym stadionie i proszę mi uwierzyć, że spełnia wymagania nawet najbardziej wybrednych!
Stadion Baniaka fajny, ale u nas dotychczas pokazywany był projekt, który jest katastrofalny. Miejmy nadzieję, że coś zmienią, właśnie na wzór Banika. To nie może być tak, że ten stadion będzie typowo lekkoatletyczny…on musi być też piłkarski, jak właśnie ten w Ostrawie
Podstawowe pytanie, jest takie, jaki to będzie stadion, co na nim będzie itd. Bo rzeczywiście jest to ma być stadion bez dachu, bez oświetlenia, bez podgrzewanej murawy i infrastruktury pod piłkę nożną, to zadajmy sobie pytanie, co jako sekcja piłkarska zyskamy takim centrum?
Czego chcemy? Czego chce LA? Co do powiedzenia maja inne sekcje? Jakie sa punkty wspolne? W czym sie roznimy? Co z tego jest niezbedne dla kazdej ze stron, a z czego mozna ewentualnie zrezygnowac? To pytania na poczatek. I przykladowo godzimy sie na bieznie (choc nie jest na reke) i hale (choc nie potrzebujemy), walczymy jak o swoje, ale w zamian mamy w druga strone przykladowo postulat o murawie i oswietleniu. Inaczej nie da sie tego rozwiazac. Jedni bez drugich nic nie zrobia i nikt nikomu laski nie robi. LA tez potrzebuje obiektu, bo pozostajemy jedynym miastem wojewodzkim bez mozliwosci organizowania ponad lokalnych imprez. Kiedys kupia nas szejkowie i wybuduja stadion pilkaraki. Dzis realnia sa jednak inne.
Może komentarze tutaj nie są potrzebne ??????
Jeśli ktoś ma coś do powiedzenia powinien działać w klubie, tam można realnie mieć wpływ na losy Resovii, bo burza mózgów przyniesie efekt, ale nie w internecie …
ale ubaw musz miec garbate czytajac to wszystko. staja na glowe i angazuja srodki zeby nam zaszkodzic jak moga, a w najwazniejszej sprawie od niepamietnych czasow, gdzie wszystko jest w naszych rekach, gdzie pieniadze sa na tacy, orzemy sie sami… moze na prawde nie zaslugujemy na nic wiecej? do tego haslo #wszyscyjestesmyresovia
Stadion piłkarski na jakimś zadupiu? A co z sekcją LA, która istnieje w klubie od ponad 100 lat? Rzeszów zasługuje też na stadion lekkoatletyczny, który umożliwiłby organizacje ogólnopolskich imprez seniorskich. Mamy fantastyczną młodzież, nasza Anna Sabat już teraz jest sportsmenką na światowym poziomie, a najlepsze lata jeszcze przed nią.
To dlaczego ta sekcja walczy tylko o swój interes? Można też zadać pytanie, stadion lekkoatletyczny? a co z sekcją piłki nożnej i stadionem piłkarskim? Dlaczego kibice muszą mecze oglądać kilometr od murawy? Stadion piłkarski i lekkoatletyczny powinien być oddzielny. A my nas tu zdecydowanie bardziej interesuje piłka nożna
Dokładnie. Szczerze powiedziawszy, po co nam (z punktu widzenia kibiców piłkarskich) stadion lekkoatletyczny, który nie będzie spełniał wymogów na I ligę i Ekstraklasę, a dodatkowo komfort oglądania meczów będzie bardzo niski? Paradoks może być taki, że wybudujemy stadion lekkoatletyczny, a przy awansie do I ligi czy kiedyś może wyżej, i tak mecze będziemy musieli…grać gdzieś indziej. Przecież to byłby kabaret
No właśnie! może czas powalczyć o stadion piłkarski, bo ani stadion lekkoatletyczny, ani stadion żużlowy nigdy nie będzie odpowiedni do gry w piłkę nożną. Klub z Hetmańskiej też o tym wie, i nie zdziwię się, jak niebawem dowiemy się, że oni gdzieś będą chcieli wybudować taki właśnie stadion
Co w takim razie z sekcją LA? Sport może niszowy, ale to tam mamy medalistów Mistrzostw Polski, reprezentantów naszego kraju. Do tego, cały czas mówiąc o stadionie i projekcie PCL właściwie to my podpinamy się pod nich.
Idziemy do przodu, ale nie widzę aż takich argumentów by ktoś nagle dał nam lekko 100 baniek na postawienie nowego stadionu. A nawet żeby te pieniądze były już teraz, to powstanie czegoś ma perspektywę kilku lat. Sama faza planowania, pozwoleń to są długie miesiące. Do tego czasu też trzeba gdzieś grać.
Mam nadzieję, że nikt z sekcji PN nie wypalił z pomysłem budowy centrum lekkoatletycznego, ale bez bieżni… Byłoby to samozaoraniem się najwyższego kalibru. Prawda jest taka, że jedyny stadion jaki realnie może powstać pryz W22, to właśnie ten pod lekką + ewentualnie z podgrzewaną murawą i oświetleniem PRZY OKAZJI. Jak chcemy typowo piłkarski, droga wolna, tylko w innym miejscu i z innych środków. Każdy ma swoje racje, każdy ma nieco inne potrzeby, ale albo uda się wypracować kompromis i mówić wspólnym głosem albo nic tutaj nie powstanie. Potencjalne rozwiązanie nie będzie dla nikogo optymalnie, ale da się to pogodzić i wszyscy mogą skorzystać. Żeby daleko nie szukać, Mielce jest doskonałym przykładem obiektu pasującego do naszej sytuacji. Może szału nie ma, ale co w takim razie powiedzieć o naszym obecnym obiekcie?
A nawet, żeby miał powstać obiekt typowo lekkoatletyczny, to wciąż może to być do pewnego stopnia korzystne dla sekcji PN. Budowa trybuny jest zdecydowanie najdroższą częścią inwestycji. Ewentualne dołożenie 2/3 milionów w późniejszym terminie na murawę i lampy jest bardziej realne, niż załatwienie całkiem nowego stadionu. Tylko czy na prawdę nie można tego zrobić za jednym zamachem, sprawniej i taniej?
A co, jeśli byłaby szansa na wybudowanie stadionu, typowo piłkarskiego, na jakieś 10-15 tysięcy, ale w innym miejscu niż Wyspiańskiego 22? Nie ma się co oszukiwać, ale tutaj ciężko będzie postawić coś konkretnego, mając na uwadze wieżowce i z pewnością niebawem kolejne bloki. Nowy stadion pośrodku wieżowców, to raczej się nie uda.
Moim zdaniem, jeśli byłaby faktycznie możliwość postawienia nowego stadionu piłkarskiego dla Resovii w innym miejscu, to nie ma się nawet co zastanawiać tylko budować. Nie my pierwsi i nie ostatni byśmy zmienili miejsce (Śląsk Wrocław czy Lechia Gdańsk to przykład takiej zmiany). Fakt jest taki, że lokalizacja naszego stadionu jest dość specyficzna i rzeczywiście wybudować tutaj stadion z trybunami, parkingami i całym zapleczem byłoby ciężko. Może rzeczywiście jakaś zamiana działkami z miastem plus dofinansowanie z miasta na budowę nowego stadionu PIŁKARSKIEGO dla Resovii w inny miejscu, to nie taki zły pomysł?
Co do typowo piłkarskiego stadionu, powstanie czegoś takiego jest także w interesie icków, bo nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że miejski nadaje się jedynie do rozbiórki. Jak na dzisiejsze czasy, jego lokalizacja jest równie niefortunna i ma swoje liczne ograniczenia, a wpompowanie w niego kolejnych milionów niewiele zmieni. Czysto ekonomicznie, budowa przez miasto piłkarskiego stadionu dla lokalnych drużyn gdzieś na obrzeżach mogłaby być rozwiązaniem. Tyle teorii, w praktyce dystrybucja biletów na derby urasta do rangi problemu. I znając życie, taki obiekt powstałby gdzieś na Budziwoju i został nazwany stadionem miejskim „niebiesko biali”.
Na ten moment chyba najłatwiejszą opcją pozostaje wciąż PCL (przynajmniej na papierze). Tylko co z porozumieniem się między sekcjami? Czy na prawdę nie jesteśmy w stanie, jako dorośli ludzie, wspólnie wypracować kompromisu, co do przeznaczenia obiektu i wspólnie walczyć o to? Najłatwiej strzelić focha i powiedzieć, że się nie da, a później ośmieszać się przed miastem chodząc na zmianę z niespójnymi postulatami. Niech ktoś wyjdzie z inicjatywą, zbierze tych ludzi do kupy i przynajmniej spróbuje. Jeśli rzeczywiście się nie da, temat jest kompletnie do ucięcia publicznie, a przeciąganie go będzie wręcz szkodliwe.
A jak sekcje współpracują na innych polach? Może interesy są na tyle rozbieżne, że nie da się dalej podążać wspólną drogą? Siatkówka ma wspólną tylko nazwę i działa świetnie. Może w tym problem i czas na wyodrębnienie sekcji piłkarskiej i kompletnie niezależną działalność? Najważniejsze rzeczy już mamy. Kapitalny trener i drużyna + bardzo efektywne wykorzystywanie środków + przyzwoite liczby na trybunach. Do szczęścia nie brakuje tak dużo – jakaś całościowa wizja z planem działania, spięciem wszystkiego ze sobą i przyjęcia odpowiednich ram prawnych. Wtedy można zacząć poważną rozmowę z miastem, większymi sponsorami, może szukać jakiś środków unijnych, pomyśleć może o crowdfundingu udziałowym itp itd
Tylko właśnie, co z tego jak powstanie PCL, jak może okazać się, że nie będzie spełniał podstawowych wymogów piłkarskich. Stadiony bez dachu, bez oświetlenia, bez podgrzewanej murawy, to nie mają sensu…dodatkowo te odległości od boiska….Rzeczywiście najlepiej jakby udało się (nawet zamienić działkami) i wybudować piłkarski stadion w innym miejscu, no chyba że dałoby radę na W22 taki postawić, ale to chyba ciężko, bo miejsca mało nawet pod to PCL.
Już nie narzekajmy tak na frekwencje. Niecałe 1100 wrażenia nie robi, ale weźmy pod uwagę że graliśmy z najniżej notowanym dotąd rywalem przy W22, totalnie bez podtekstów kibicowskich. Zdarzają się gorsze mecze, zdarza się też gorsza frekwencja. W przekroju całego sezonu utrzymujemy ją na średnim poziomie powyżej 1500 osób/ mecz i bez problemu ten stan rzeczy powinien się utrzymać do końca, może nawet zbliżymy się 2000 jeśli na topowych meczach zrobimy co do nas należy i to nie wliczając nawet gości. Popatrzmy ile osób chodziło jeszcze rok czy dwa temu. Wzrost jest bardzo duży, a budowanie frekwencji to nie jest jednorazowa akcja, a mozolny proces wymagający czasu. Jeszcze rok temu na takim meczu byłoby 500 osób. Utrzymajmy takie tempo a za rok czy dwa będziemy z siebie dumni. Oczywiście nic samo się nie zrobi i w naszych rękach jest poprawienie wczorajszego wyniku na kolejnym meczu. Ewentualnie dla poprawy samopoczucia można wykorzystać metodologię liczenia kibiców spod tamy i napisać, że było 1600.
Bez urazy, ale nie chodzi tu o poprawę samopoczucia. Nie wiem jak się odnieść do tego, że ktoś przychodzi na mecz jak jest „podtekst kibicowski” a jak go nie ma to nie przychodzi. Ja chcę widzieć Resovie w ekstraklasie, wysoko stawiam poprzeczke, a każdy mecz to mecz o wszystko. Tylko z takim podejściem osiąga się niemozliwe. Tu nie ma miejsca na odpuszczanie. Praca, praca i jeszcze raz praca.
Pozdrawiam
Drużyna super, trener super, kibice są i mam nadzieję że z każdym następnym meczem będzie więcej. Niestety na tym się kończy wszystko co dobre. Infrastrukturalnie jesteśmy na średnim drugoligowym poziomie i obawiam się że jeśli nic się nie zmieni to i z czasem będzie gorzej bo kto będzie chciał grać czy pracować w klubie który nie ma perspektyw na przyszłość. Resovia jako klub nie ma prezesa więc kasy czy to z miasta, wojwwództwa czy ministerstwa też nie będzie bo tak naprawdę nie mają z kim rozmawiać. W dalszym ciągu nie ma sportowaj spółki akcyjnej więc żaden inwestor też nie wyłoży większej kasy na rozbudowę obiektu bo i dlaczego skoro nie będzie czerpał z tego żadnych profitów. Czy możliwe jest aby mimo wszystko ktoś z Resovii przedstawił sytuację panującą obecnie w klubie, jakie są plany na przyszłość, gdzie Resovia będzie rozgrywała swoje mecze jeśli awansuje do 1 ligi, czy klub ma już przynajmniej pomysł jak zmodernizować nasz obiekt ? Bo pawda jest taka że PCL nie będzie, ja już w to nie wierzę
W punkt!
Piłkarsko jest dobrze. Finansowo nie za bogato, ale wszystko się spina. Infrastruktura jest kiepska, ale JESZCZE jakoś wystarcza. Organizacyjnie jest wiele lepiej, niż dawniej, ale to odstaje najbardziej.
I możliwe, że stan obecny w pewnych okolicznościach byłby akceptowalny, ale nie teraz. Niestety, jesteśmy miastem derbowym. Na nasze nieszczęście rywal rośnie i jest faworyzowany na każdym kroku. Chcąc nie chcąc, wymagania rosną. Możemy mówić, że należała im się 4 liga, zamiast reanimacji komunistycznego trupa i możemy mieć nawet rację, ale sytuacja nie zmieni się przez to ani o centymetr. Od lat nie było piłki na poziomie w mieście. Jest rzesza niezagospodarowanych kibiców, potencjalnych sponsorów czy młodzieży z regionu. Albo się ogarniemy albo za chwilę będzie w tych sprawach pozamiatane.
Kwestia miasta to temat rzeka, ale w pierwszej kolejności trzeba zacząć od siebie. Musimy stać się partnerem do rozmowy, umieć dogadać się we własnym gronie. I kto jest prezesem, kto to trzyma w kupie? Przyjąć właściwą formę prawną. Mieć jasno zdefiniowane cele, interesy i plany. Jest to punkt wyjścia do myślenia o czymkolwiek więcej. Tylko na czym stoimy, jakie są problemy? Może trzeba zatrudnić jakiegoś speca od zarządzania, żeby to wszystko poukładał, może wystarczy tylko pomoc przy konkretnych sprawach. Los Resovii leży na sercu wielu. Każdy ma czymś się zajmuje, każdy ma jakieś kontakty, są sponsorzy i ich kontakty biznesowe, profesjonalnie zarządzana siatka, jakaś współpraca z lepszym klubem. Może sami nie damy rady i trzeba wyciągnąć gdzieś rękę po pomoc?
Jest o nas głośno. Na koniec rundy będzie jeszcze więcej. Lepszego czasu i klimatu wokół klubu może nie być. Strategia pod tytułem „Jakoś to będzie” na poziomie II ligi się wyczerpuje i dochodzimy do miejsca kiedy trzeba wziąć to na klatę i odpowiedzieć sobie na pytanie czego chcemy? Profesjonalizacji i rzeczywiście czegoś więcej czy to co jest w zupełności nam wystarcza? Co by nie mówić, obecna sytuacja jest pod pewnymi względami dogodna dla wielu. Miasto coś tam daje, trochę zawsze skapnie. Po co się wysilać, a nie daj boże narażać czy ryzykować.
A ja mam dość słuchania, że nic nie da się zrobić i opowieści o złym mieście. Klimat jest jaki jest, ale czy może nie jest trochę tak że sami się nie możemy zorganizować? Wiele spraw znacznie poszło do przodu w ostatnich latach, ale czy sami nie mamy sobie nic do zarzucenia? Nie było tak, że to sami ze sobą nie mogliśmy się dogadać w sprawie jakiś działek ostatnio? Co z przekształceniem klubu w spółkę akcyjną? Prezes po meczu z Lechią ogłaszał, że do świąt sprawa powinna być załatwione tylko nie powiedział o które chodziło. Rok miną dalej cisza. Podstawowe pytanie czy z naszej strony zostało wszystko ogarnięte? Zacznijmy od siebie.
Jeśli wina leży wyłącznie po drugiej stronie, to czas działać. Nie mamy kuropatwy w herbie, nikt tutaj nie przyjdzie i sam nie da, a wręcz nie raz rzuci kłody pod nogi. O wszystko trzeba walczyć. Urzędnicy mogą dużo, ale nie są wszechmocni. Czasy się zmieniają, jest Internet, każdy może zorganizować dowolną akcję, możliwości są znacznie większe niż w przeszłości. Nie raz już pokazaliśmy, że w razie potrzeby potrafimy się mobilizować, a trudno wyobrazić mi sobie ważniejszy powód. Temat już zaszedł na tyle daleko, tyle stron podpisało się pod pomysłem i zaoferowało środki, że jest bliżej niż dalej. Klimat wokół klubu też sprzyja. Jak teraz tego nie przepchniemy, to już na lata zostaniemy z tym co jest.
A co jest? Wystarczy rzucić okiem na zapowiedź Lecha przed meczem z nami, gdzie piszą o egzotyce. Tutaj nie ma się czym oburzać, tak to wygląda z zewnątrz. Nie inaczej widzą sprawę sponsorzy. Może i ktoś by chciał zainwestować, ale przyjdzie, zobaczy stary „hotel”, krzaczory, trybunę na 1000 osób i zacznie się zastanawiać czy z tą 1 ligą ktoś nie robi sobie jaj. Patrząc na to z zewnątrz, nowych kibiców obiekt też nie zachęca. Mamy drużynę i trenera jakich nie było. Oni też potrzebują warunków i nie oszukujmy się, że jest to jeden z czynników czy niektórzy będą widzieć w Rzeszowie perspektywy i czy pozostaną.
Najwyższa pora na zrobienie rachunku sumienia i szerszy komentarz klubu w sprawie. Albo niektórzy są od parady albo czas na miesięcznice pod ratuszem i inne akcje. Sprawa może zadecydować czy damy sobie szansę na Wielką Resovię czy ta II liga będzie tylko krótszą lub dłuższą przygodą. Tutaj cel uświęca środki. Nie można tego zmarnować!
Nie ma co liczyć, że coś się zmieni jeśli po derbowym pojedynku niektórym brakuje już chęci na przyjście na mecz z Legionowią. 2 tys osób na meczu to powinna być norma. Jak łatwiej zrobić coś dla swojego klubu niż przyjść na mecz i dopingować ukochaną druzyne. Nie trzeba toczyć ciężaru pod górę, przebiec 10 km czy pościć cały tydzień. Wystarczy przyjść i dopingować chłopaków
Dokładnie, jeśli u nas frekwencja będzie między 2-3 tysiące można o coś walczyć. Wyniki sa, a frekwencja nam spada…
czerwona zgraja z ratusza nie tak dawno podpisała umowę na wykonanie PODKARPACKIEGO CENTRUM NAUKI w Jasionce , koszt inwestycji około 90 mln ,nie wiem ile z tego dołoży miasto ale na pewno nie mało. Ratuszowy dziadek da pieniądze na wszystko tylko nie stadion Resovii , a przecież pan Sienko obiecał że ta inwestycja na pewno ruszy, ale jak widać potrafią tylko kłapać jęzorem populiści. Co do meczu to cieszyć może tylko wynik, gra nie napawała optymizmem, dużo niedokładności i czasami brak pomysłu na jakikolwiek rozegranie. Gramy w ustawieniu 4-5-1 a w srodku pola nas w ogóle nie ma . I jeszcze jedno czy my musimy w obronie prowokować sobie utratę gola !!! robimy to nagminnie w każdym meczu, bramkarz do obrońcy ,obrońca do bramkarza i niebezpieczeństwo gotowe !!! Panie trenerze czy tego nie można wyeliminowć ?! Piłkarzom dziękuję za walkę i jakże cenne trzy punkty. RESOVIO KLUBIE TY NASZ…
PS
Co może być ważniejszego w sobotnie popołudnie niż mecz ukochanej drużyny ??? ja wiem że przeciwnik nie atrakcyjny ale z frekwencją może być lepiej.
Ta czerwona zgraja to Ortyl ;) A Resovia przekazała teren miastu bo mogło na nim inwestować?
Z tego co widać Ratusz mocno jest zaabsorbowany projektem stworzenia jednego mocnego klubu w mieście tylko pod innym adresem …. Wyniki Resovii nie wzbudzają zachwytu u sterników miasta podobnie jak budowa stadionu przy W 22.
JESTEŚMY dzięki determinacji osób które RESOVIE maja w sercu za co trzeba chylić czoła . A budowa stadionu to już niestety zbyt poważne przedsięwzięcie i koszty aby sposobem gospodarczym myśleć o obiekcie który spełni wymogi dnia dzisiejszego .
Towarzysz T. F. ze swoimi pieskami jako hamulcowy tej inwestycji chętnie tereny oddałby pod zabudowę wieżowców.
.Co ułatwiło by spełnienie marzeń o LM na koniec rządów w Ratuszu.
Jeśli tak jest, to dobrze byłoby narobić trochę szumu, jakaś konferencja medialna – zapowiedziana, tak żeby jak najwięcej mediów było, kibice jakiś protest (coś jak Ruch Chorzów niedawno), tylko trzeba by się naprawdę zmobilizować i pójść tam w 1500 – 2000 osób, pokazać że jesteśmy i zbijać otoczkę jaka jest budowana wokół klubu spod tamy
Jeden z komentarzy na facebooku. Wydaje mi się warto go wkleić także tutaj, bo stawia dość istotne pytania, a sprawa stadionu jest absolutnie kluczowa pod względem strategicznym.
„mamy pytanie-czy ktos z wladz klubu moglby powiedziec co KONKRETNIE zrobily w sprawie budowy PCL od lutego tego roku?! W lutym w Rzeszowie byl min.sportu BANKA i europosel POREBA z pieniedzmi na budowe,ferenc i sienko kolejny raz publicznie sklamali ze w kilka tygodni sprawa ruszy..jest prawie pazdziernik i nic sie nie dzieje.Wladze klubu zamiast orac ferenca i ekipe na wszystkich mediach spolecznowsciowych nie pierdnely publicznie ze czekamy rozpaczliwie na stadion..Jak trzeba bylo zbierac pieniadze od kibicow to w klubie wiedziano do czego sluzy twiterr,facebook ,gazety itp..jak trzeba jechac z ferencem i ekipa to wladze klubu nie wiedza do czego to sluzy?! w dzisiejszych czasach wystarczy nagrac np.zapowiedz meczu z Lechem w krzaczorach na tle „hotelu” i powiedziec calej POLSCE w jakich warunkach w 200tys. miescie,czolowy klub 2 ligi podejmuje gosci..rozeslac taki filmik przez twiterra do „wszystkich” ministra sportu,poslow,dziennikarzy sportowych POL,BOREK itpitd redakcji typu weszlo kom. i o sprawie bedzie w godzine glosniej niz o wyborach,ferenc jest populista,dzialajacym pod publiczke,to by go zmiotlo….druzyna gra super,jest swietny trener,sponsorzy a jednoczesnie w NAJWAZNIEJSZEJ sprawie dla przyszlosci RESOVII panuje niemoc i dezinformacja…”
Kluczowe pytanie, to będzie stadion, który będzie nadawał się do gry w piłkę nożną? Będzie blisko do boiska? Będzie podgrzewana murawa? Będzie oświetlenie? Będzie zadaszona trybuna? Jeśli tego nie będzie, to całego tego PCL nam nie trzeba
Ale dobrze by było żeby popracować nad dokładnościa podań. I poprawić rzuty wolne, bo pasowałoby żeby ktos potrafił huknąc może nie w mur ::)
dalej drzyjcie mordy Zydy, Garbaci w ten sposob osmieszacie sie – zarowna oni jak i My nie mamy z tym nic wspolnego. Spiewa sie i dopinguje swoja druzyne, miasto. Nie odnosze sie do tego meczu.
Nikogo nie usprawiedliwiam, ale akurat taki termin jak „żydo-komuna” w powojennej historii Polski można śmiało powiązać z datą i okolicznościami założenia klubu spod tamy i może to stąd wynika?
Panowie, ale kibiców to musi być więcej na następnym meczu!! Bo dziś słabo, słabo
Frekwencja z deka siadła to racja, ale atmosfera na W22 wszystko rekompensuje. Ci, których dzisiaj nie było niech żałują-tak żywiołowy i spontaniczny doping całej trybuny (ze wskazaniem na prawą stronę, stojąc na krytej 😉)… proszę-niech będzie tak zawsze 🙂
Atmosfera to była że Zniczem, Bytovią i Olimpią, cały stadion żył meczem, doping plus reakcje na wydarzenia boiskowe, decyzję sędziów itd – coś czego dawno nie było na meczach Resovii. Ostatnie mecze ze Skra i dziś, to powrót do przeszłości, czyli generalnie festyn – choć szacunek dla prawej storny, że próbowała to jakaś ciągnąć.
Będą ludzie, ale musi być mniej wulgaryzmów!
Na pewno nie ma ich więcej niż na miejskim 😉 chociaż nie… tam w ogóle nigdy nikt nawet „kurczę” nie powiedział 🤣
Kurcze, zle wygladają te banery, niechlujnie :( . Oby mecz z Lechem był pokazywany z wału. Na Lech II musi być nas więcej!
I oto chodzi. Kolejne 3 punkty dla Pasów. Ciagniemy tak dalej.
Tak patrząc przez lata na to co się dzieje dookoła klubu i w klubie a raczej patrząc na to co się nie dzieje śmiem twierdzić że tam każdy na każdego ma jakieś kwity, haki, itp. Bo ile można czytać, słuchać jak to będzie pięknie, bosko, superancko. I mijają lata i gnój dalej !!! Pamiętam lata gdy na treningach na hasi kopałem ze starszym bratem naszego kapitana , z Krzysiem CH, Adamem K, Lewandowskim , i jakie było huura kiedy ten pierdolnik wybudowali. Będzie hotel będzie kasa wszystko będzie i co?? To były lata 90-95, teraz mamy 2019 i co się zmieniło ?? Dalej tylko daj daj daj, i patrzymy na ratusz i sponsorów. Po hotelu została dalej tylko budowa a prezesy się prezesują i dalej nic nie będzie. A pogonić to tałatajstwo w piździet, rozliczyć faktury, wuzetki i inne papiery , wpuścić komisarza czy jakiegoś audytora, jak coś będzie podchodzić pod paragrafy to do sądu a nie poklepywać się po plecach. I jestem pewny że parę głów „przyjaciół RR” rodowitych Resoviaków jak pewnie o sobie mówią od razu by odpadło. Żeby się nie okazało za jakiś czas że jest podobnie jak w skiśle Kraków .