Spotkanie GKS Tychy- Apklan Resovia oczami Rafała Mikulca, obrońcy w ekipie biało czerwonych. Zapraszamy na wywiad z Rafałem, który w meczu z Bruk-Bet Termalica Nieciecza rozegrał pierwszy mecz w drużynie Szymona Grabowskiego po przerwie spowodowanej kontuzją.

Zbliżamy się do kolejnej ligowej zapory, jaką stanowić będzie tyski GKS. Po serii niepowodzeń na naszej drodze rywal, który teoretycznie jest w naszym zasięgu. Różnica punktowa i miejsce w tabeli wskazują na czekający nas zacięty mecz. Wrażenie poprzeczki, która idzie odrobinę w dół…może być jednak złudne.
Nie ukrywam, że jestem tego samego zdania. Kibice zapewne spoglądając na tabelę mogą wyciągać wnioski o słabszym początku naszego rywala, jednak moim zdaniem ta drużyna aspirować będzie do miejsc 1-6. Początek rozgrywek może rzucać mylne wrażenie. My jednak patrzymy się na siebie i zamierzamy zgarnąć pełną punktową pulę.

Wielu kibiców pyta, jak nastrój w szatni po ostatnich meczach…jednak z tego, co widzimy jesteście realistami i zdajecie sobie sprawę z faktu klasy dotychczasowych rywali, z którymi dotąd rywalizowaliście.
Nie załamujemy się, pamiętamy zmagania w 2 lidze i słabszy moment, jaki przechodziliśmy. Wybrnęliśmy z tego i tym razem będzie tak samo. Nauka i doświadczenie jakie nabieramy jest bezcenne. Musimy złapać kolejne punkty i będzie dobrze.

W poprzednim meczu pojawiłeś się na boisku w roli zmiennika. Przy stanie 1:0 dla Niecieczy dajesz zmianę i chociaż wynikowo było blisko, to jednak praktycznie gra rywala nie pozwoliła nam na nic więcej.
Termalica podchodziła do nas bardzo wysoko, odcinając nasze akcje. Po wejściu do gry mogliśmy z „Rogalem” dać jeszcze więcej, chociaż jakieś pozytywne zamieszanie i tak zrobiliśmy. Mam nadzieję, że tym razem będzie jeszcze lepiej i damy Resovii 3 punkty.

Na co w głównej mierze zwracacie uwagę przed pojedynkiem z GKS Tychy?
Musimy wystrzegać się błędów, które przytrafiały się w ostatnich meczach. Analizujemy i poprawiamy defensywę a z przodu na pewno coś wpadnie.

Niektórzy twierdzą, że różnica między 2 a 1 ligą jest niewielka, może nawet niezauważalna. Czy z perspektywy boiska przeskok jest odczuwalny?
1 liga różni się intensywnością gry, występują tu także spore indywidualności.

Skupiacie się na stałych elementach gry, czy może to być istotna kwestia w przebiegu kolejnego spotkania?
Z pewnością. W poprzednim meczu pojedynku mieliśmy okazję, teraz kolejny rzut wolny musi zostać wykonany perfekcyjnie.

Na wsparcie naszych kibiców w tym meczu zbytnio liczyć nie możemy. Tychy nie wyraziły zgody na udział w wydarzeniu zorganizowanej grupy z Rzeszowa, przybędą więc pojedyncze osoby. Pozostałym przyjdzie obejść się transmisją w Ipla.
Bądźcie z nami, wspierajcie nas jak tylko się da. Wyciągamy wnioski i jedziemy zapunktować.

Rozmawiał Paweł Bukała – rzecznik prasowy Apklan Resovii