W meczu 1/16 finału Pucharu Polski Apklan Resovia przegrała na własnym stadionie z Lechem Poznań 0-4 (0-2) i odpadła z rozgrywek o krajowy puchar w sezonie 2019/20.
Apklan Resovia – Lech Poznań 0-4 (0-2)
0-1 Christian Gytkjær (38),
0-2 Christian Gytkjær (45),
0-3 Wołodymyr Kostewycz (47),
0-4 Filip Marchwiński (54).
Resovia: Wojciech Daniel – Mateusz Geniec (60 Szymon Feret), Dawid Kubowicz, Sebastian Zalepa, Bartłomiej Makowski, Rafał Mikulec – Adrian Dziubiński, Kamil Radulj (46 Szymon Kaliniec), Konrad Domoń, Serhij Krykun – Daniel Świderski (46 Grzegorz Płatek).
Lech: Mickey van der Hart – Tomasz Cywka (5 Robert Gumny), Ľubomír Šatka, Thomas Rogne, Wołodymyr Kostewycz – Maciej Makowski, Karlo Muhar, Pedro Tiba, Kamil Jóżwiak (73 Tymoteusz Puchacz), Filip Marchwiński – Christian Gytkjær (53 Paweł Tomczyk).
Sędziował: Wojciech Myć (Lublin).
Żółte kartki: Gumny, Marchwiński.
Widzów: 3200.
Wrzućcie trochę na luz… konstruktywna krytyka jest dobrą rzeczą, ale najpierw wypada zadać sobie parę pytań- przede wszystkim- czy ktoś z nas widział naszą ukochaną Resovie po 15 kolejkach na czele tabeli?! Czy ktoś pamięta Fereta, Geńca z poprzedniego sezonu? Zrobili wielki postęp i to trzeba mówić. Mamy fajną drużynę z charakteRRem i to trzeba mówić!
Gramy słabiej od co najmniej 4 meczy. Błędy Zalepy, Geńca, Daniela, Domonia i innych dały w sumie grad goli straconych. Kamil też nieco spuścił z tonu w porównaniu do pierwszych meczy. Potrzebne jest mega pozytywne nastawienie u wszystkich , bo gramy 2 bardzo ważne mecze i 2 kolejne z rundy wiosennej. Jeżeli trener wystawi Mateusza to on potrzebuje większego wsparcia kolegów. To po tym poznaje się prawdziwą drużynę z charakterem. Nie może być w zespole podziału na grupy i jako kibic oczekuję większej radości z gry, bo ciężar przywództwa w tabeli już działa. Bez spinki ,poprawnie piłkarsko po remis do Łodzi , a może uda się sprawić niespodziankę. Wyluzujcie trochę bo do tej pory kawał dobrej roboty zrobiony.
Stolica innowacji a stadiony – i nasz, i miejski – jak z minionej epoki. Na miejscu Ferenca oglądając mecz ( pod względem infrastruktury) schowałbym się pod ziemię.
A co Ci się nie podoba? Pięciogwiazdkowy hotel przed trybuną czy krzaczory wokół niego czy obdarty budynek klubowy?
A tak serio, trochę ludzi z Polski dziś przyjechało i o ile każdy raczej rozumiał, że infrastruktura jest jaka jest, to łapali się za głowę widząc ten syf dookoła. Handlopex nie może uporządkować tego terenu? Nie możemy w tej sprawie się porozumieć? Może nawet z jakąś pomocą kibiców. Jak mają inni patrzeć na nas poważnie i szanować jak my sami tego nie robimy. Czy przynajmniej odnowienie elewacji na tej budzie zwanej budynkiem klubowym to tak wielka sprawa? Chcemy mierzyć wysoko, a w takich podstawowych rzeczach leżymy. Po latach przywyknęliśmy, ale ktokolwiek z zewnątrz tutaj przyjedzie, łapie się za głowę.
Kolego, chyba pomyliłeś właściciela tego „hotelu i krzeczorów”
pardon, z rozpędu oczywiście mój błąd. U wymienionej firmy należy kupować opony, natomiast właścicielem jest ktoś inny na „H”
Jak ktoś porównuje nasz Stadion do Miejskiego to też bym zwrócił uwagę że Trybuna na Miejskim(który jest stadionem Stali) została wybudowana przez miasto a u nas miasto nie wsparło jakoś bardzo chętnie akcji CzasWracacdoDomu, co prawda Prezydent Ferenc i Sienko kupili krzesełka no ale w porównaniu z całą zebraną kwotą to jest mało,generalnie teren wokół klubu wygląda dziwnie jakby coś miało być budowane ale tak nie do końca, zresztą ciekawi mnie jedna rzecz, pieniądze z unieważnionego przetargu na rozbudowę Hali Podpromie miały trafić na budowę Centrum Lekkoatletycznego przy Wyspiańskiego,właśnie mija jakiś rok od tej informacji i ciekaw jestem czy coś w tej sprawie ruszyło i czy jeszcze ruszy,czy może pieniądze się jakoś zagubiły w ratuszu?
http://czytajrzeszow.pl/?id=6895&idd=4&poz=ml0
Niby człowiek wiedział, ale się łudził. Trudno mieć jednak większe pretensje. Pamiętajmy w jakich realiach funkcjonują oba kluby. Jesteśmy jedym z biedniejszych klubów II ligi, z kiepską infrastrukturą. Właściwie cała otoczka finansowo- infrastrukturalna odpowiada wciąż bardziej III lidze, a mimo tego udało się ulepić zespół walczący o najwyższe cele w lidze. Drugi sezon pod rząd gramy mecze z czołowymi klubami w Polsce. Porażka była wkalkulowana. Ważne by z tego wydarzenia wyciągnąć jak najwięcej.
We wtorek o 13 przyszło 3300 osób. Ile by przyszło wieczorem, po pracy, przy sztucznym świetle? Czy trzeba lepszych argumentów, że ten klub ma ogromny potencjał kibicowski, warto w niego inwestować, a infrastruktura nie jest żadnym wymysłem, a realną potrzebą. Łącznie ponad 500 osób przyjechało z Poznania, Łodzi, Krakowa i Ostrowca. To też o czymś swiadczy, dla takich marek jesteśmy ciekawym rywalem. Dostaliśmy mocny argument w rozmowach z różnymi poddmiotami. I przy tej okazji warto kolejny raz zapytać: co ze spółką akcyjną, co ze stadionem?
Pojawiło się wiele osób z szeroko pojętego piłkarskiego świata i mediów. Była okazja by zamienić przynajmniej parę słów, podłapać kontakty. Swietny punkt zaczepienia i ogromne pole do popisu, by te relacje dalej budować. Sprzymierzeńców nigdy za wielu.
Mecz z Lechem pokazał jak na dłoni (i znacznie lepiej, niż zwykłe ligowe starcie), kto daje radę, a kto odstaje. Trener Grabowski wiele razy udowodnił, że zna się na swojej robocie i wyciąga z tej drużyny bardzo dużo, ale bez odpowiedniego materiału nie będzie rzeźbił w nieskończoność. Trudno komukolwiek odmawiać ambicji, ale bez podniesienia jakości będzie piekielnie trudno utrzymać się tak wysoko w tabeli, nie mówiąc o podołaniu w ewentualnej I lidze. Niektórym brakuje jakości, inni najlepsze lata mają za sobą i samymi chęciami tego nie da się przeskoczyć.
Właśnie o to chodzi. Spójrzmy gdzie my jesteśmy 'budżetowo” i infrastrukturalnie. To, że jesteśmy w drugiej lidze i się w niej utrzymujemy to jest pewnie maks z takim zapleczem na tę chwile. Nadrabiamy braki charakterem i serduchem.
Mam trochę refleksji po tym meczu i pozwolę sobie podzielić się nimi:
– Niby Resovia ma solidniejszy materiał ludzki niż w poprzednim sezonie, a jednak wówczas grając w PP z Lechią zrobiła zdecydowanie lepsze wrażenie. Coś w tej drużynie się nie klei, choć niby prowadzi w lidze, ale ostatnio wygrane przychodziły w dużych bólach. Lech dziś nakrył naszych czapką, kompletnie się przy tym nie wysilając. Za łatwo, zdecydowanie za łatwo.
– Niestety mentalnie zespół nie dojechał. Widać było że zawodnicy są zbyt podgrzani i gdy zbliżali się do pola karnego Lecha, to brakowało dobrego strzału, ostatniego podania/wrzutki. Nawet w drugiej połowie, gdy było już pozamiatane i Lech grał dość luźno, to nasi mieli problem żeby rozegrać dobrze akcje i zakończyć ją jakimś groźniejszym strzałem. To źle wróży na przyszłość, przy ewentualnych meczach decydujących o awansie. W tym zespole muszą być chłodne głowy, większa pewność, bo inaczej ciężko będzie o jakiekolwiek gole, gdy trzeba będzie cisnąć rywala atakiem pozycyjnym przy meczach pod dużą presją.
– Czy naprawdę Grabowski chciał ograć Lecha wystawiając Domonia w wyjściowej jedenastce? Przecież niedawno okazał się on za słaby na rezerwy tej drużyny, dostając wędkę po niecałych 40 minutach gry. Czy przez 2 tygodnie zrobił taki progres żeby mu zaufać? No chyba że to było oszczędzanie Kalińca przed meczem z Widzewem, ale chyba nie wypadało w takim meczu gdzie przychodzi ponad 3 tysiące ludzi wystawiać jakichś dublerów. Bo to samo można powiedzieć o Makowskim. Gość który dopiero drugi raz w sezonie wyszedł w pierwszym składzie. To miała być jakaś totalna defensywa? Przy pomocy piłkarzy, którzy do tej pory okazywali się zbyt słabi na czołówkę 2 ligi? Mi się wydawało, że to raczej Lech ma wyjść rezerwowymi (i do pewnego stopnia tak było), a nie Resovia która powinna pracować na swój wizerunek, a kiedy to robić jak nie w takim prestiżowym meczu przy pełnych trybunach? Mam wrażenie że gdzieś tu pan trener się pogubił.
– Podobnie trochę dziwna była ta zmiana w przerwie Świderskiego, który był całkiem aktywny w napadzie. Czyżby już wtedy Grabowski spasował i postanowił oszczędzać siły na Widzew? Nie za wcześnie to było?
– Jeśli ten sezon jest weryfikacją dla Geńca to trzeba sobie powiedzieć, że chłopak nie daje rady. To że jest wolny i nie nadaje się na bocznego obrońcę, który by się dobrze podłączał do ofensywy, to pół biedy, zresztą wiadomo o tym od dawna. Gorzej że źle czyta grę, nie umie wyprzedzać przeciwników i jest bardzo łatwo przez nich ogrywany. Można by go przestawić na środek pomocy, ale to chyba nic nie da, zresztą kiedyś Grabowski już tak z nim eksperymentował. Trochę szkoda, bo wydawało się że nie jest tak drewniany i da się coś z niego zrobić, tymczasem widać że pełni on rolę zapchajdziury związanej z przepisem o młodzieżowcu. Czasem ma jakieś przebłyski, ale w starciu z kimś poważniejszym wygląda jak dziś, gdy był co chwilę ośmieszany. Częściowo na jego koncie są 2 gole, ten pierwszy gdy nie zszedł do środka i nie przykrył Gytkjera i pierwszy po przerwie gdy był prosto minięty.
– Gdybym miał wskazać jakiegoś piłkarza niezbyt docenianego przez Grabowskiego, to chyba wskazałbym Adamskiego, który dziś nie dostał szansy, a już nie raz udowadniał, że potrafi skutecznie nakręcić ataki drużyny, nawet grając na boku obrony. Był już próbowany po prawej stronie zamiast Geńca i wydaje się że powinien już w przerwie za niego wejść. Drużyny by pewnie nie zbawił, ale może udałoby się co najmniej z jedną, dwie więcej sensowne akcje przeprowadzić.
– Jeśli ktoś był ciekaw czy jest w zespole jakiś piłkarz który potrafi swoją grą bez kompleksów pokazać się na tle ekstraklasowicza, to trzeba sobie jasno i szczerze powiedzieć: nie, nie ma takiego. W zasadzie wszyscy nie domagali. Czy to kryjąc na radar, czy zbyt wolno grając w ataku (często brak podań w pierwszym tempie do wychodzących partnerów), czy ogólnie zbyt słabo czytając grę, czy wykazując się zbyt słabą techniką. Niestety wynik nieźle oddaje różnicę w umiejętnościach obydwu drużyn, w tym pojedynczych piłkarzy. Choć będę trzymał kciuki za Mikulca, bo na pewno jest to gość co najmniej na 1 ligę i w tym meczu jakieś momenty miał. Krykun tradycyjnie też robił coś wiatru, Świderski nie pękał, Feret popisał się jedną ładną indywidualną akcją, ale żaden z nich, to chyba nie jest jeszcze poziom ESA. Są jednak relatywnie młodzi, więc może kiedyś któremuś z nich się uda. Z lewymi obrońcami jest największy deficyt, zatem w teorii Mikulec powinien mieć największą szansę.
– Trochę szkoda, że w klubie nikt nie pomyślał żeby wykorzystać taką frekwencję do zbierania podpisów pod petycją ws. modernizacji stadionu na Wyspiańskiego (a jeszcze lepiej budowy nowego, czysto piłkarskiego w jakimś innym miejscu). Gdyby w kilku, kilkunastu miejscach na stadionie ktoś się tym zajmował, to można byłoby co najmniej z tysiąc takich podpisów zebrać. Później do końca roku jeszcze ze dwa, trzy tysiące i Ferenc czy władze wojewódzkie nie mogłyby przejść obok tego obojętnie. W taki sposób należy wywierać presję na polityków. Dziś ten stadion jest fatalny do oglądania piłki.
Podsumowując, czuję się troszkę rozczarowany, bo choć miałem świadomość, że ciężko będzie prowadzić wyrównany mecz, to nie sądziłem że tak łatwo będziemy tracić gole i stanowić tło dla nie wysilającego się Lecha. No nic, teraz Widzew, oby chłopaki potrafili lepiej sprzedać swoje umiejętności, bądź mieć więcej szczęścia.
O ile twoje refleksje można rozpatrywać pod względem słuszności…bądź jej braku, to epitety w tym wywodzie używane są nie do przyjęcia. Używanie zwrotów „zapchajdziury”, „dublerzy”?…
Czemu to ma służyć?
Może trochę szacunku dla tych gRRaczy, bo to dzięki nim piotresie masz od trzech lat coraz lepszą zabawę w kibicowanie!
Nigdy nie zbudujemy niczego dobrego na inwektywach i…obsikiwaniu.
W dvpach się niektórym zaczyna przewracać, jak tylko lepiej zaczyna się dziać…
Proponuję zejść na ziemię i pomóc przynajmniej w utrzymaniu tego, co do tej pory udało się już osiągnąć…
Pardon, ale o czym ty bredzisz? Znasz pojęcie „epitet”? Raczej nie, więc z mojej strony dobra rada: nie używaj słów których znaczenia nie rozumiesz. Domyślam się, że chodziło ci o to, iż mają w twoim rozumieniu pejoratywne zabarwienie, są jak potem napisałeś „inwektywami”. Pozwolę się nie zgodzić. Popatrz na te synonimy „dublera”: zmiennik, rezerwowy, zastępca… Co widzisz w nich negatywnego? „Zapchajdziura” to potoczne sformułowanie i nie wiem jak bardzo trzeba być przeczulonym żeby traktować je jako obelga, czy coś obraźliwego. Fakt jest taki, że PZPN wymyślił sobie ten (w moim mniemaniu) idiotyczny przepis z młodzieżowcem, co dla wielu klubów oznacza wciskanie do składu piłkarzy niekoniecznie posiadających odpowiednie umiejętności i to są takie właśnie „zapchajdziury”. Dla biednych klubów, w tym również Resovii, istotne może być miejsce w rankingu PJS, i to też nieraz zmusza trenerów do wstawiania do składu słabszych młodszych i sadzania na ławie lepszych starszych. Co gorsza zamożniejsze kluby nieraz podciągają bardziej zdolnych juniorów do siebie, co z kolei na biedniejszych klubach wymusza stawianie na tych z drugiego szeregu. Nie mówię, że z Geńca na pewno nie wyrośnie piłkarz (bo w Polsce nie trzeba za dużo umieć, żeby dostać profesjonalny kontrakt), ale za chwilę skończy 19 lat i jeśli ma być z niego konkretny grajek, to musi już teraz zrobić wyraźny progres. Ma 1,5 roku grania „na kredyt” tj. ze statusem młodzieżowca, a potem wóz albo przewóz. Aktualnie ma już zapewne coś koło 40-50 meczów na koncie – często w pełnym wymiarze – i jeśli faktycznie jest utalentowany, to powinien już to pokazywać, a wychodzi to mocno przeciętnie. I jakimś głaskaniem, unikaniem krytyki na pewno nikt mu nie pomoże.
Napisanie że ktoś nie domaga, czy jest kiepski nie oznacza braku szacunku, tylko jest to stwierdzenie faktu. Ja nie mam pretensji do np. Domonia że jest słaby na ten poziom na który aktualnie wzniosła się Resovia, bo to nie jego wina, że mu talentu czy umiejętności brakuje, że lat ma już sporo na karku co chyba zaczyna odbijać się na jego motoryce, on sam się do składu nie wstawia. Tu piję do Grabowskiego, którego oczywiście szanuję jako trenera, ale dziś podjął dziwne decyzje personalne i ta gładka porażka w dużej mierze spada na jego konto. Żeby była pełna jasność, nie postuluję żeby zacząć rozglądać się za innym trenerem, bo dość prawdopodobnie że Grabowski jest najlepszym trenerem z tych na jakich obecnie Resovię stać.
Generalnie komentarze, opinie mają służyć dzieleniu się wrażeniami i nie widzę powodu dlaczego po gorszym meczu nie napisać czegoś krytycznego. Przecież nie chodzi o to żeby kogoś gnoić, upokarzać, tylko obiektywnie podzielić się swoimi odczuciami niezależnie czy są pozytywne czy negatywne. Piłkarzom nie pomożesz jak będziesz ich tylko chwalił.
Grabowski nie jest najlepszym na jakiego stać Resovie on wgl jest najlepszy jaki od wielu wielu lat był w tym klubie, może czasem faktycznie popełnia błędy jeśli tak twierdzisz ale nawet jeśli, to ma do tego prawo, nadal się uczy i dobrze bo na prawdę obiektywnie ma zadatki na to żeby coś w karierze trenera osiągnąć i jeśli szczęście mu dopisze to osiągnie a ja będę mu wdzięczny za to co robi teraz dla klubu i będę mu kibicował nawet jakby prowadził garbatych spod zapory po tytuł mistrza polski, chociaż wolałbym żeby zlikwidowali to dziadostwo xD
Eksperci z koziej d.. y.. Dajcie se spokój napadzior Lecha z Danii zarabia w miesiąc tyle co nasza drużyna w 3 miesiące razem wzięta..
No słaba ta analiza… i podstawowej sprawy nie wziąłeś pod uwagę. To jest różnica 2 poziomów, a mówiąc o budżecie to pewnie z 10 poziomów, bo niektóre 3 ligowe drużyny mają o wiele większe pieniądze od nas.
Po za tym opisując każdego zawodnika umiejętności i formę to skąd możesz wiedzieć w jakiej jest aktualnie Adamski?
Przereklamowany ten Lech, zarówno piłkarsko, jak i kibicowsko. Musimy skupić się na lidze.
Spokojnie, co prawda porażka znacząca, ale graliśmy dzisiaj z drużyną grającą dwie klasy wyżej, mającą w swoich szeregach reprezentantów kraju. Było widać na boisku jakość, a u nas niestety wola walki i zadziorność nie wystarczyły. Jedni spisali się lepiej, drudzy gorzej… skupmy się na lidze, w niedzielę czeka nas równie ważny, o ile nie ważniejszy mecz. Dzięki za walkę chłopaki i z widzewem gryźcie trawę, my zrobimy wszystko żebyście czuli nasze wsparcie.
P.S ten mecz to też na pewno spory materiał dla Graby. Z całym szacunkiem, ale Konrad trochę odstaje, to już nie ten sam zawodnik co parę sezonów temu. To bardzo ważna postać dla zespołu, ale na ten moment nie zapewnia tyle jakości w środku pola ile trzeba. W zimie pasowałoby rozglądnąć się za zawodnikiem typowo od destrukcji w środku pola, bo ten sezon pokazuje, że zarówno Domoń jak i Frankiewicz na wyższy poziom już nie są w stanie wskoczyć.
BRAWO szczególnie za frekwencję na stadionie, no cóż wynik kiepski, ale szacun za walkę Kolejorz to jednak extraklasa
Brawo Szymon Feret! Super zmiana!
Wystawienie 5 obrońców to była zajebista taktyka jak widać po wyniku. Trzeba było grać swoje od początku z Kalińcem, Płatkiem i Feretem, ew. Hajdukiem. A ściągnięcie Swiderskiego i zostawienie Domonia to już majstersztyk. Ten mecz pokazał, że bez wypluwania płuc nie ma co marzyć o dobrym wyniku z co lepszym przeciwnikiem. Krykun i Mikulec to za mało, jak sie nie jest gigantem techniki to trzeba ryć trawę.
Nie myślałeś chyba, że zdominujemy LP i to w takim składzie jakim wyszli. Walka toczyła się i tak na równi do pierwszej straconej bramki. Poza tym ważniejszy mecz mamy w niedzielę. Nie bez znaczenia były te zmiany. Domoń pewnie nie zagra, a Świder zapewne od początku.
kilka słów na gorąco po meczu, na początku chciałbym podziękować drużynie za walkę, i mimo wysokiej nie zasłużonej porażki pozostawiliśmy całkiem niezłe wrażenie, a przy odrobinie szczęscia mogliśmy się pokusić o gola a nawet dwa. Z dopingiem też było nieźle choć w końcówce trochę siadło, ale to ze zrozumiałych względów. Niestety w naszej grze było też dużo minusów głownie indywidualnych, fatalna postawa Geńca, nie od dzisiaj zresztą ,który jest niemiłosiernie ogrywany skutkowała tak wysoką porażką, i jak dla mnie Graba zbyt późno zareagował ze zmianą tego zawodnika. Nie popisuje się również Daniel o czym pisałem już niejednokrotnie , jego rozegranie piłki do obrońców wnosi sporo niebezpieczeństwa i chaosu, ale jest to konsekwencją tego że nie potrafi wybić gały z ziemi poza naszą połowę ! Niezrozumiałą jak dla mnie decyzją było ściągnięcie Świderskiego ? jest dużo grożniejszym napastnikiem niż Dziubiński ,który jakoś szczególnie niczym się nie wyróżnia.Na pochwałę należy jeszcze świetna jak zwykle gra Krykuna i Płatka ,ci dwaj zawodnicy robią kolosalną robotę w ataku i trzeba zrobić wszystko by ich zatrzymać na przyszły sezon. RESOVIO KLUBIE TY NASZ…