Apklan Resovia zremisowała bezbramkowo na wyjeździe z Pogonią Siedlce, a trenerzy obu zespołów byli zgodni, że szanują zdobyty punkt.

Szymon Grabowski (Apklan Resovia): Ciężko tak obiektywnie to ocenić na gorąco, ale z mojej perspektywy zagraliśmy dobre spotkanie na trudnym terenie, z dobrą drużyną, która chciała się odkuć za porażkę na inaugurację w Rzeszowie. Zrealizowaliśmy bardzo dobrze swoje założenia, zneutralizowaliśmy lewą stronę rywali i Mójta nie kierował zbyt wielu piłek w nasze pole karne. Staraliśmy się prowadzić grę i w przekroju meczu chyba bardziej zasłużyliśmy na wygraną, mieliśmy więcej klarownych sytuacji. Niestety, nasza bolączka, czyli skuteczność, nam nie dopisała i właśnie jej brak zdecydował o tym, że wracamy tylko z jednym punktem, a nie z trzema. Choć podkreślam raz jeszcze – ten punkt bardzo szanujemy.

Kamil Socha (Pogoń): – Wiadomo było, że po inauguracji, która nam nie wyszła i biorę na siebie całą odpowiedzialność, liczyliśmy dziś na zwycięstwo. Graliśmy jednak z mocnym rywalem, który nie tylko moim zdaniem będzie się liczył w walce o szóstkę, z rywalem, który dysponuje zawodnikami o bardzo dobrych warunkach i to właśnie zdecydowało, że w drugiej połowie kilka razy zakotłowało się pod naszą bramką, głównie po stałych fragmentach gry. Na szczęście udało się nam z tego wyjść obronną ręką, a sami też próbowaliśmy coś zrobić. Stąd te zmiany ofensywne, dużo biegania z obu stron, ale klarownych sytuacji było dużo mniej. Dlatego, choć liczyliśmy na wygraną, szanujemy ten remis.